Rozwiązanie konkursu Czytaj z Samsungiem

Kilka dni temu zakończyliśmy kolejny konkurs, w ramach którego można było tym razem wygrać Samsunga Galaxy Tab A 9.7 WiFi. Do kogo powędruje?

Po ostatnich kilkudziesięciu godzinach zażartej dyskusji na redakcyjnej grupie na fejsie stwierdzam zgodnie z pozostałymi członkami redakcji, że nigdy więcej prac literackich! Poważnie – w obradach wzięło udział pięciu autorów: Albert, Jakub, Grzegorz, Kacper, Tomasz i ja – i każdy z nas mocno trzymał się wybranych przez siebie prac trzech faworytów.

Ostatecznie, po naprawdę długiej i męczącej dyskusji postanowiliśmy, że nagroda w postaci Samsunga Galaxy Tab A 9.7 WiFi wędruje do…

Magdaleny Podolak

A oto jej praca:

Robert Baratheon był miłośnikiem uczt, nic więc dziwnego, że zaraz po jego przyjeździe do Winterfell lord Stark kazał podawać do stołu. Na stół wjechały grillowane steki z jelenia, króliki w potrawce, pieczone świniaki i faszerowane ryby. Zachwycony król nałożył sobie wszystkiego po kawałku, po czym nalał wina do wielgachnego kielicha. Wziął gryza świni, łyka wina. Wtem jego wyraźnie zdenerwowana żona chrząknęła gniewnie i dała mu kuksańca w bok.

– Czego? – spytał Robert. Cersei nie odpowiedziała. Zamiast tego podała mu zawiniątko z kokardą. – Ach! Całkiem zapomniałem! – wykrzyknął król. – Mam dla ciebie prezent, Ned! – Po czym cmoknął żonę, zostawiając na jej policzku ślad z wina i smalcu, wyrwał jej zawiniątko z rąk i podał Starkowi.

– Doprawdy, nie trzeba było – odpowiedział Eddard, rozpakowując prezent.

Szczęka mu opadła. Prezent od króla był niezwykle hojny.

– To Samsung Galaxy Tab A! – wymamrotał Robert z ustami pełnymi jedzenia. Możesz odpalić jakąś muzykę ze Spotifaja, bo ci twoi bardowie niestety ciency w porównaniu do moich muzykantów.

Lord Stark posłuchał i już po chwili wszyscy słuchali ulubionych trubadurów króla, zespołu „Death”. Gdy król jadł, Eddard zalogował się na Facebooka i zaczął przeglądać tablicę. To, co zobaczył zamuciło go. Stannis Baratheon weźmie udział w wydarzeniu „Zbieramy na Kickstarterze na flotę, by odbić królestwo z rąk mojego brata pijaka”. Lord Varys dołączył do grupy prywatnej „Wspieramy Przyspieszenie Sukcesji”. Joeffrey Baratheon opublikował na swojej tablicy obrazek z napisem „Keep calm i zabij wszystkich”. Zdołowany, otworzył Twittera, ale szybko go zamknął, bo w trendach zobaczył hasztag „#ObalićKróla”. Spojrzał na swojego przyjaciela ze współczuciem.

Kilka godzin później w sali biesiadnej byli już tylko we dwóch. Cała reszta zmyła się w międzyczasie, bo Ned i Robert siedli na boku z Galaxy Tabem, żeby oglądać filmiki na YouTube i replaye meczyków na Twitchu. Kiedy zostali sami, Ned po raz pierwszy tego wieczora odłożył tablet na bok.

– Robert, masz problem.

– Żeby to jeden! – Król wzruszył ramionami. – Przybyłem właśnie dlatego, żeby prosić cię o pomoc.

– Czego potrzebujesz? – spytał Stark.

– Jak pewnie wiesz, zwolniła się u mnie pewna posada – mruknął król.

– Delikatnie powiedziane.

– No wiesz, o co mi chodzi. Chcę, żebyś został ręką króla. – Robert patrzył na Neda błagalnym wzrokiem. – Nie wiem już, co mam robić, ale może razem sobie poradzimy.

– Wiesz co, mam lepszy pomysł – odparł Ned, sięgając po tablet. – Niezłą ma baterię to urządzenie – powiedział z uznaniem.

Eddard włączył Airbnb i wyszukał pokoje w Quarth. Spojrzał na króla, ocenił, ile może mieć przy sobie złota i zarezerwował najlepsze, co znalazł na najbliższe kilka tygodni. Robert patrzył zdziwiony. Ned w tym czasie umówił się przez BlaBlaCar. Spojrzał na Roberta, uśmiechając się.

– To jeszcze tylko pożegnalne selfie i spadamy, co?

Gratulujemy! A wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie, wielkie dzięki za wspólną zabawę!