Intel Broadwell to wreszcie nie tylko Core M

O Core M pisaliśmy na łamach Tabletowo wiele, początkowo z hurraoptymizmem, później z dużą miarą ostrożności, a nawet znacznym zawodem naszych oczekiwań.

Kasia pisała też o Cherry Trail, czyli kolejnej generacji procesorów z rodziny Atom, które trafią głównie do smartfonów i małych tabletów. A wszystko w 14-nanometrowym procesie litograficznym. Cherry Trail i Core M to jednak dół i środek spektrum. Niektóre tablety i hybrydy, które pojawią się w 2015 roku, będą potrzebować mocniejszych, aktywnie chłodzonych procesorów. Z pomocą przychodzi długo oczekiwana seria Broadwell-U z klasycznymi jednostkami i3, i5 oraz i7.

Na Tabletowo nie będziemy zajmować się układami o poborze mocy 28 W TDP i skoncentrujemy się na Broadwell-U z 15 W TDP, których pojawi się aż 10. Wszystkie będą wyposażone w układy HD Graphics 5500 i 6000. Dzięki zejściu do 14 nm, udało się zwiększyć o 35% liczbę tranzystorów przy 37-procentowej redukcji wielkości stopki. Intel szacuje, że przy tym samym poborze mocy grafikę poprawiono o 24%, a przy tej samej wydajności, czas na jednym ładowaniu urządzeń może wydłużyć się o 1,5 godziny. To wielkości optymistyczne i już teraz widać, że w serii Broadwell-U skupiono się bardziej na wydajności niż na energooszczędności, której postęp będzie jedynie dostateczny.

Procesory te będą skierowane głównie do hybryd i większych tabletów oraz oczywiście większości mocniejszych Ultrabooków. Jestem prawie pewny, że trafią do najnowszego MacBooka Air oraz Surface Pro 4. 5 generacja to zauważalny postęp, ale nie możemy mówić o żadnej rewolucji. Jest to kolejny, iteracyjny krok do przodu. Oczekiwania były większe.