Naukowcy pracują nad mechanizmem ładowania za pomocą dźwięków otoczenia

Na początku chciałbym zaznaczyć – są to tylko początkowe prace i jeszcze długo nie pozbędziemy się klasycznych czy bezprzewodowych ładowarek. Tablety czy smartfony doładowywane dźwiękiem otoczenia dalej musiałyby być ładowane tradycyjnie, jednak nowa technologia wydłużyłaby czas ich pracy.

Naukowcy z londyńskiego uniwersytetu Queen Mary wraz z badaczami Nokii zbudowali działające urządzenie mobilne, które jest doładowywane dźwiękami otoczenia, takimi jak szum ulicy, gwar kawiarniany czy okrzyki stadionowe. Podstawową ideą kryjącą się za tą technologią jest zamiana energii mechanicznej (drgania ośrodka jakim jest powietrze – fala akustyczna) na elektryczną. Jeden z przedstawicieli obu zespołów, Joe Briscoe, w wywiadzie dla serwisu Mashable stwierdził, że rozwiązanie to, jeśli zostanie dopracowane, może w zauważalny sposób wydłużyć czas korzystania z naszych smartfonów czy tabletów. Wspomniał też, że jest to technologia przyjazna środowisku, bo wykorzystuje energię odnawialną zamiast energii z paliw kopalnych. Nie można się jednak oszukiwać i trzeba powiedzieć jasno, że nawet gdyby spopularyzować to rozwiązanie, korzyści dla przyrody będą zaniedbywalnie małe.

soundcharge-2

Zmiana energii wibracji akustycznych na prąd elektryczny badana jest od ponad 20 lat, a materiały piezoelektryczne nie są niczym nowym, jednak dotąd nie stworzono prototypowego rozwiązania dedykowanego urządzeniom przenośnym. W praktyce zastosowano nanopręty z tlenku cynku, a piezoelektryczne właściwości tego materiału wykorzystano do stworzenia (nano)generatora. Kiedy nanopręty wykonane z tego materiału gną się czy odkształcają, wytwarzają napięcie, którego skutkiem będzie przepływ prądu do ładowania ogniwa.

Tak jak pisałem wcześniej, Briscoe nie spodziewa się, że technologia ta wyprze ładowarki. Zmieni jedynie częstotliwość, z jaką będziemy musieli po nią sięgać. Na razie nie ma żadnych danych dotyczących jaki prąd i przy jakim napięciu może wygenerować taki mechanizm, więc trudno ocenić praktyczność tego rozwiązania. W dobie stagnacji w rozwoju gęstości energetycznej akumulatorów, minimalizacja poboru mocy i doładowywanie przy pomocy energii cieplnej, mechanicznej czy kinetycznej (skrót myślowy) będzie kluczowym elementem wydłużania życia naszych zabawek.