Apple przyznano patent na szafirową pokrywę szkła i jego obróbkę

apple saphire

Kolejny ciekawy patent Apple dotyczy… szafiru. Minerał ten w przyszłości może znaleźć się na froncie iPadów i iPhone’ów. Do tego jednak daleka droga. Samo cięcie szafiru jest niezwykle trudne – w końcu jest to jeden z najtwardszych materiałów na świecie. Pomijając jednak problemy z wytworzeniem, jego obecność na ekranie byłaby czymś niesamowitym. Porysowanie takiego wyświetlacza w normalnych warunkach graniczyłoby z cudem. 

Do tej pory Apple wykorzystało szafir do zabezpieczenia obiektywu oraz przycisku „Home” w iPhone 5S. Nie wiadomo jak kosztowny byłby cały front wykonany w taki sposób. Jednak według Apple musi to być opłacalne, skoro w sierpniu zeszłego roku firma złożyła wniosek patentowy. Po wczorajszym uznaniu go przez USPTO, mogą spokojnie przechodzić do dalszych planów i ewentualnej produkcji. A jest o co się starać. Oprócz niezwykłych właściwości ścieralnych (a raczej ich braku) dochodzą aspekty estetyczne. Posiadanie szafiru na ekranie to świetny as w rękawie marketingowców.

Przy zastosowaniu takich ekranów potrzebna będzie specjalnego typu powłoka. Patent uwzględnia również i to. Ponieważ poprzednio używane powłoki oleofobowe (zabezpieczające tablety i smartfony przed przeciekami różnych substancji) nie były odpowiednie dla szafirowych ekranów, należało wprowadzić coś nowego. Co dokładnie to ma być, pewnie i samo Apple jeszcze nie wie. Poprzez zgodę patentową firma tak naprawdę „kupiła” sobie więcej czasu na obmyślenia i planowania.

Sam patent wspomina też o technologii obróbki tytułowego materiału. Szafir plasuje się na drugim miejscu (zaraz po diamencie) pod względem twardości, dlatego jest też bardzo ciężki w obróbce. Apple musi zatem opracować również technologię, w której będzie mogło łatwo wytwarzać płytki z tego minerału. Jaki będzie miało to wpływ na cenę końcową? Znając giganta z Cupertino, tanio nie będzie.

źródło, źródło