Recenzja Dice+ – elektronicznej kostki do gier z niesamowitym potencjałem

euro-dice+

Recenzja powstała przy współpracy ze sklepem RTV EURO AGD.
_

Jestem doskonałym przykładem osoby, która w odpowiednim towarzystwie godzinami potrafi grać w Eurobiznes (Monopoly) i innego rodzaju gry (kości opowieści, Jenga, Scrabble, Carcassonne, Pan tu nie stał czy nawet w zwykłe karty). Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że to rozrywka starszych pokoleń. Dziś coraz trudniej spotkać osoby, które zamiast grania na komputerze wybiorą wspólne wygłupianie się przy kostce do gry, kartach, etc. Znalazła się jednak polska firma, która postanowiła wnieść tego typu rozrywkę na nowy poziom.

Mowa oczywiście o Game Technologies S.A. i jej Dice+ – elektronicznej kostce do gry, będącej również kontrolerem.

Nie jest to co prawda kostka z „Prometeusza” wyświetlająca hologramy (kto wie, może kiedyś i takich cudów się doczekamy…), ale i tak zwykłą kostkę funkcjonalnością przebija o lata świetlne.

recenzja-dice+-tabletowo-10

Dice+ – wykonanie, ładowanie

Dice+ wygląda jak typowa kostka do gry, aczkolwiek jest sporo większych rozmiarów. W końcu, jakby nie było, naszpikowana jest sporą ilością rozwiązań technologicznych, które sprawiają, że jej wymiary zamknęły się w 26 mm z każdej strony. Waży 25 gramów, a to z kolei jest winowajcą tego, że do jej odpowiedniego przeturlania się należy użyć nieco więcej siły przy rzucie niż w przypadku standardowej, offline’owej, tradycyjnej kostki.

Bohaterka dzisiejszej recenzji jest bardzo dobrze wykonana i jeszcze lepiej się prezentuje. Widać, że przy jej projektowaniu postawiono nie tylko na funkcjonalność, ale również na wzornictwo. Mamy tu bowiem do czynienia ze świetnym połączeniem kolorów: białych, gumowanych boków i niebieskiego szkieletu. I choć producent zapewnia, że obudowa jest trwała i tłumiąca odgłosy rzutów, trudno jest się z tym zgodzić. O ile na miękkiej powierzchni (np. dywanie o krótkim włosiu) nie słychać praktycznie w ogóle żadnych odgłosów, i o ile na podłodze faktycznie można mówić o jakimś tłumieniu (choć i tak nie idealnym), tak rzucając kostką po biurku spokojnie można obudzić śpiącą osobę. Z kolei do trwałości użytych przy produkcji Dice+ nie mam żadnych zastrzeżeń. Kilka razy zdarzyło mi się rzucić kostką z dość dużej wysokości, a tej nic się nie stało – dalej działa bez żadnego problemu.

recenzja-dice+-tabletowo-03

Jak każdy sprzęt działający dzięki technologii Bluetooth, także i Dice+ co jakiś czas trzeba ładować. Gdzie zatem znajduje się port microUSB? Tu ukłon w stronę projektantów, którzy i z tym problelem sprytnie sobie poradzili, chowając port przy jednej z krawędzi kostki, który pojawia się w momencie wysunięcia jednej ze ścianek – przy „jedynce”. Co ważne, nie jest tak, że odsunięcie ścianki jest proste – wprost przeciwnie, wymaga użycia siły, dzięki czemu mamy pewność, że nie odsunie się przypadkowo. Ładowanie kostki trwa dwie godziny, natomiast jedno naładowanie pozwala na korzystanie z niej przez około dwadzieścia godzin.

A skąd wiemy, że kostka potrzebuje ładowania? Sygnalizuje nam to kolorem, na który świeci. Gdy kostka jest czerwona, oznacza to niski poziom naładowania baterii i konieczność podłączenia ładowarki. Średni poziom baterii sygnalizowany jest kolorem żółtym, natomiast wysoki – zielonym.

Warto jeszcze zauważyć, że Dice+ jest bardzo dobrze wyważona.

Jeśli wierzyć oficjalnej stronie produktu, każdy egzemplarz kostki składany jest ręcznie i dokładnie sprawdzany przed rozpoczęciem dystrybucji.

recenzja-dice+-tabletowo-

Dice+ – technikalia, kompatybilność

Wspomniałam już, że kostka naszpikowana jest rozwiązaniami elektronicznymi – warto im się bliżej przyjrzeć.

Przede wszystkim mamy tu oszczędny moduł Bluetooth 4.0, który odpowiedzialny jest za komunikację kostki z wszelkiego rodzaju urządzeniami elektronicznymi – producent twierdzi, że moduł zapewnia łączność w promieniu ponad 4,5 metra, ale – bądźmy szczerzy – kto będzie odchodził z kostką tak daleko od tabletu, na którym toczy się gra? Oczywiście zalecam jak największe przekątne ekranów, bo im większy wyświetlacz, tym większa frajda z gry.

Należy przy tym pamiętać, że kostka jest kompatybilna ze sprzętem oferującym Bluetooth 2.1/3.0/4.0, który pracuje pod kontrolą Androida w wersji 4.0 lub nowszej oraz z iOS z Bluetooth Smart Ready (iPad mini, iPad mini retina, iPad trzeciej generacji i nowsze).

recenzja-dice+-tabletowo-25

Kostka działa dzięki mikrokontrolerowi ARM, który zapewnia moc obliczeniową niezbędną do przetwarzania danych ze wszystkich sensorów. A tych też jest kilka:
– czujnik temperatury (odgrywa ważną rolę podczas ładowania kostki),
– czujnik zbliżeniowy (wykrywa dotyk ręki gracza i uczestniczy w procesie weryfikacji jakości rzutu),
– magnetometr i akcelerometr (określają orientację kostki w przestrzeni 3D, przez co staje się funkcjonalnym kontrolerem do gier).

Do tego wszystkiego trzeba pamiętać o umieszczonych w środku kostki diodach RGB LED, które są odpowiedzialne za podświetlanie wyników na każdej ze ścianek Dice+ – w wielu kolorach.

recenzja-dice+-tabletowo-05

Dice+ – włączanie, aplikacja Powered Board Games

Jako że kostka nie została wyposażona w żaden fizyczny przycisk, ale posiada akcelerometr, jej włączanie odbywa się przez zmienienie jej położenia – dokładniej przez obrót o 180 stopni (górą do dołu). W początkowej fazie świeci się na niebiesko, co informuje nas o wyszukiwaniu urządzenia, z którym ma się połączyć. Gdy już połączenie zostanie ustanowione, kolor zmienia się na zielony. Gdy skończymy zabawę kostką, ta wyłącza się sama, automatycznie, po upływie minuty od zamknięcia aplikacji, o której kilka słów nieco niżej.

Przy czym trzeba pamiętać, że najpierw włączamy Bluetooth w iPadzie (na przykładzie iPada, bo to właśnie z tym urządzeniem testowałam kostkę), później przechodzimy do aplikacji Powered Board Games, pobranej za darmo z App Store, wybieramy konkretną grę i dopiero wtedy łączymy z nią Dice+.

Naszym centrum dowodzenia jest wspomniana aplikacja – Powered Board Games, dostępna zarówno na iOS, jak i Androida. Co ważne, w języku polskim.

recenzja-dice+-tabletowo-08

Na początku warto przejść od sekcji „Mój profil”, w którym znajdziemy – poza osiągnięciami dla osób, które lubią kolekcjonować wszelkiego rodzaju trofea, ważniejszą część – Ustawienia. To właśnie tu możemy przeprowadzić test kostki, który zalecam przy pierwszym podłączeniu Dice+ do tabletu. Test pozwala sprawdzić czy kostka działa poprawnie – sprawdza poprawność wyrzucanych liczb/”oczek”,  podświetlenia ścianek, a także działanie akcelerometru, czujnika dotyku, orientacji i ładowania.

Mamy tu również dostępne, preinstalowane od razu gry w ilości pięciu (o których za chwilę), sekcję Polecane z tytułami, które są dostępne do kupienia lub pobrania z App Store i w sumie tyle nas tu interesuje. Pozostałe sekcje, Sklep i O aplikacji, są mało interesujące i nie są warte poświęcania im uwagi.

Sama aplikacja jest przejrzysta i intuicyjna. By zagrać w któryś z dostępnych tytułów wystarczy jedynie dwukrotnie na niego kliknąć. Prościej być nie mogło.

PoweredBoardGames-dice+-tabletowo-02

PoweredBoardGames-dice+-tabletowo-01PoweredBoardGames-dice+-tabletowo-02PoweredBoardGames-dice+-tabletowo-03PoweredBoardGames-dice+-tabletowo-04

Dice+ w praktyce – gry

Aktualnie bolączką Dice+ jest mało gier wykorzystujących ją w pełnej okazałości.

Za darmo otrzymujemy pięć tytułów:
– Backgammon (9+) – klasyka, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, naszym zadaniem jest przeprowadzenie pionków po planszy zanim zrobi to przeciwnik (znajomy lub komputer),
– Chuchumba (3+) – gra edukacyjna – sprawdza pamięć i umiejętność liczenia („Trenuj pamięć i odszukaj postać, która kryje się w wagoniku, a otrzymasz cukierka!”),
– Rainbow Jack (6+) – zbierz 21 punktów szybciej niż przeciwnik, gra strategiczna,
– Rumble Stumble (3+) – swego rodzaju Twister w wersji elektronicznej,
– This Way Up (3+) – trzeba ukończyć wyścig przed rywalem, wchłaniając po drodze jak najwięcej zwierząt („Udaj się w kolorową podróż i zabierz ze sobą jak najwięcej zwierzątek, żeby wygrać ten kosmiczny rejs!”).

Dodatkowo możemy pobrać lub kupić następujące tytuły:
– Wings of fire w wersji Lite (premiera pełnej ma mieć miejsce wkrótce) – dopiero w tej grze tak naprawdę poznajemy potencjał tkwiący w Dice+. Ale o tym w akapicie poniżej,
– DICE+ Heroes – wyścig, w którym o naszym losie do samego końca decydują rzuty kostką,
– Good Luck,
– DiceTris+,
– Dice Challenge (12+) – trenuj swoją pamięć,
– Bella&Max (3+) – edukacyjna gra dla najmłodszych za 1,79 euro,
– Pirates – gra planszowa i karciana, w której tworzysz swoją flotę i masz szansę zostać władcą mórz, 1,79 euro,
– Board Games Arena (9+) – zestaw czterech gier planszowych, 1,79 euro,
– Backgammon Masters (3+) – 1,79 euro,
– DF Squid – 1,79 euro,
– Kate and Harry in Africa (0-5) – 1,79 euro,
– Last Fish – 0,89 euro,
– Sorry Dude – 3,59 euro.

recenzja-dice+-tabletowo-01

Kolejne gry wykorzystujące Dice+ mają się sukcesywnie pojawiać w ciągu kolejnych miesięcy. Wśród nich mają się znaleźć takie tytuły, jak Dice+ Adventures, Jungle Book, Once Upon a Time… Man, Hello Kitty, Talisman oraz Judge Dredd: Countdown Sector 106. Brzmi świetnie, prawda? No to teraz pozostaje się uzbroić w cierpliwość i poczekać aż z Dice+ zrobi się kontroler do gier pełną gębą, a nie jedynie elektroniczna ciekawostka przeznaczona głównie do młodszych użytkowników.

Skupiłam się na początku na tłumieniu dźwięku, ale nie wspomniałam nic o precyzji rzutu i odczytywaniu przez kostkę wyrzuconego wyniku. A przy tym niewątpliwie warto się chwilę zatrzymać. Jak już wspomniałam, a co powtórzyć należy, aby Dice+ zakomunikował jakikolwiek wynik, należy mocno i energicznie rzucić kostką. Co ważne, najlepiej, byśmy nią grali na gładkiej, najlepiej twardej powierzchni, bo to właśnie po takiej turla się najlepiej. Wszelkie miękkie podłoża powodują, że Dice+ nie chce współpracować, sugerując nam, że manipulujemy wynikiem – bo kostka nie przetoczyła się odpowiednią ilość razy, etc. Z działania Dice+ jestem zadowolona, trudno mieć do niej jakiekolwiek zastrzeżenia.

recenzja-dice+-tabletowo-09

Dice+ – moja opinia i podsumowanie

Pomysł genialny, wykonanie świetne, potencjał ogromny, ale… póki co niewykorzystany. Tak w jednym zdaniu oceniłabym Dice+. Gdyby urządzonko to miało być tylko kostką, nie przyczepiłabym się do niczego, bo doskonale spełnia swoje zadanie. Rzucamy kostką, po chwili na ekranie pojawia się uzyskany wynik, który przesyłany jest z Dice+ do iPada przez Bluetooth i wszystko gra. No dobrze, ale Dice+ to nie jest zwykła kostka. To sześcian z mnóstwem elektroniki i czujników. To kontroler do gier.

I tu zaczynają się schody. Póki co w App Store jest dostępna tylko jedna gra, która pozwala na wykorzystanie Dice+ jako kontrolera. Jest nią Wings of fire – w dodatku w wersji lite (pełna wersja tytułu ma zadebiutować w ciągu najbliższych miesięcy). Naszym zadaniem nie jest tu rzucanie kostką, jak w pozostałych przypadkach, a sterowanie samolotem – amerykańskim myśliwcem. Wbudowany akcelerometr i czujnik położenia odpowiada za ruchy samolotem we wszystkie strony. Czujnik dotyku sprawia, że przytrzymanie palca na jednej ze ścianek powoduje ostrzał przeciwnika. I to mi się podoba! Prosta zręcznościówka, ale raz, że wciąga, dwa – pokazuje, że Dice+ może mieć o wiele szersze zastosowanie niż mogłoby nam się wydawać.

PoweredBoardGames-dice+-tabletowo-06

PoweredBoardGames-dice+-tabletowo-08

Póki co Dice+ docenią przede wszystkim młodsi użytkownicy sprzętu elektronicznego, bo to właśnie do nich kierowane są gry obecnie dostępne w Powered Board Games – co ważne, nie są to tytuły do bezmyślnego grania, a rozwijające nasze pociechy (uczą liczyć, rozwijają zapamiętywanie, etc.). Pięć preinstalowanych gier to bardzo proste tytuły, które mi, dorosłemu użytkownikowi, szybko się znudziły (no, może poza Backgammonem, bo to akurat gra, która mi się nie nudzi – zwłaszcza na najwyższym poziomie.

W kostce drzemie ogromny potencjał, który – mam nadzieję – w najbliższym czasie zostanie wykorzystany. Czekam na to z niecierpliwością, bo frajda płynąca z korzystania Dice+ jest wielka. W końcu mamy tu ciekawe połączenie świata elektroniki z czymś, co fizycznie możemy dotknąć. Dla mnie bomba… która, niestety, jeszcze nie wybuchła, porywając miliony osób na całym świecie. Ale mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu.

Czekam na rozbudowany tytuł dla starszych użytkowników z elementami rywalizacji, która będzie pozwalała na grę kilku osób jednocześnie (w końcu po coś jest możliwość korzystania z aż sześciu kostek jednocześnie).

recenzja-dice+-tabletowo-06

Cena Dice+

Produkt zadebiutował na półkach sklepowych w sierpniu ubiegłego roku – wtedy to dostępnych było dziewięć gier darmowych i trzy płatne. Kostka w momencie premiery kosztowała 99 złotych. Co ciekawe, teraz można ją nabyć za 149 złotych.

Dice+ objęta jest roczną gwarancją.

Elektroniczną kostkę do gry Dice+ możecie kupić w sklepie partnera dzisiejszej recenzji – RTV EURO AGD.