Tablety są wszędzie! Zobaczcie Surtab, tablet z Haiti

Często na łamach Tabletowo pojawia się stwierdzenie, że rynek tabletowy rozwija się w dużym tempie. Jest to oczywiście prawda, ale by stwierdzenie to było pełniejsze, należałoby podeprzeć je tez ekspansją terytorialną urządzeń tego typu. Obecność tabletów w krajach rozwijających się jest coraz powszechniejsza. Pisaliśmy nawet o tym, że niektórzy producenci przenoszą swoje fabryki na egzotyczne Haiti. Okazuje się, że jeden z nich, SurTab, skutecznie działa na tamtejszym rynku.

Urządzenia tego właśnie producenta są sygnowane oficjalnie jako „wyprodukowane w Haiti”. Oczywiście są to bardzo tanie tablety o bardzo słabej specyfikacji, jednakże fakt że popularne „dachówki” trafiają nawet do najuboższych świadczy o tym, jak bardzo tabletowy rynek rośnie w siłę. Okazuje się, że SurTab’y zostały zamówione nawet przez kenijskie uniwesytety, jako pomoc dydaktyczna. Za kilka lat powinna uskutecznić się zasada, że o ile nie każdy ma komputer PC, tak tablet posiada praktycznie każdy. Tylko czy kogoś to dziwi przy obecnym wzroście rynku tych urządzeń?

Zapotrzebowanie na tego typu sprzęt jest ogromne. SurTaby posiadają ekrany o przekątnej 7 cali i rozdzielczości 1024 x 600 pikseli, dwurdzeniowe procesory AllWinner o taktowaniu 1,2 GHz, 512 MB pamięci RAM, 8 GB wbudowanej pamięci na dane, a mimo to w dość biednym kraju rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Warto wspomnieć, że istnieją także modele z łącznością 3G oraz slotami Dual SIM, a także 2 GB pamięci RAM, jednak z przyczyn cenowych stać jest na nie dużo mniej osób.

Czy ekspansję tabletów cokolwiek jest w stanie powstrzymać? Zgodnie z najnowszymi prognozami, wzrost rynkowy ma nieco spaść, ale nadal mówimy o ogromnych ilościach sprzedanego sprzętu. Czy więc rynki rozwijające będą najbliższym celem wielu małych tabletowych producentów? Przykład SurTaba pokazuje, że być może jest to pytanie czysto retoryczne.

Źródło