Zrób-to-sam, czyli tablet Liquidware Amber

Cześć! Mam na imię Jarek i jestem złotą rączką. W wolnym czasie buduję krótkofalówki ze spinaczy do bielizny i taśmy klejącej. Dziś opowiem Wam o wyjątkowym urządzeniu o nazwie Amber. Ten wyprodukowany i sprzedawany przez firmę Liquidware tablet wyjątkowo przypadł mi do gustu. Nieważne, że jego specyfikacja jest przestarzała o kilka generacji… Liczy się to, że oferuje duże możliwości rozbudowy!

Nie jestem programistą, ale podoba mi się to, że tablet sprzedawany jest bez obudowy. Dzięki temu, mogę zaprojektować i wystrugać własną z drewna lub styropianu. Jeżeli chodzi o komponenty wewnątrz Amber, jest to procesor ARM Cortex A9 1GHz, 7-calowy pojemnościowy ekran dotykowy i specjalnie skrojona wersja systemu Android 2.3 Gingerbread. Podzespoły są w porządku, ale nie one są największą zaletą tabletu. Urok urządzenia tkwi w dużej ilości złącz, które doceni każdy programista i złota rączka. Są to dwa pełnowymiarowe porty USB, 1 port USB OTG do podłączenia dysku przenośnego, klawiatury lub innych akcesoriów peryferyjnych, GPIO, I2C oraz szeregowe i kablowe gniazda ADC. Mając tak bogaty wachlarz możliwości, skonstruowałbym prom kosmiczny!

Spójrzcie na mnie. Uśmiecham się. Amber jest dokładnie tym, czego pragnie każdy programista i majsterkowicz. Niestety, nie każdy będzie mógł zapłacić za niego $1,674.

via Tablet-News