logo Orange smartfon
fot. Pixabay

Rzecznik Orange potwierdza, że Orange nie ma zamiaru blokować urządzeń, jeśli ktoś nie spłaca rat za sprzęt

Plus i T-Mobile już w zeszłym (2017) roku zdecydowali się zdalnie blokować urządzenia mobilne, sprzedawane wraz z abonamentem, jeśli klient nie spłaca rat za sprzęt. Wiele osób wciąż zastanawia się, czy pozostała dwójka z Wielkiej Czwórki także ma takie zamiary. Rzecznik Orange właśnie potwierdził, że Pomarańczowy niczego takiego nie ma w planach.

Zapowiedzi zdalnego blokowania urządzeń mobilnych przez Plusa i T-Mobile nie spodobały się sporej części osób, bowiem często jest tak, że wzięty wraz z nowym abonamentem smartfon lub tablet (względnie inny sprzęt) od razu ląduje na portalu aukcyjnym typu Allegro czy OLX i szuka nowego właściciela. Nowy hak na klientów mógł skutecznie ukrócić tego typu handel, a tym samym ograniczyć „konkurencyjność” (tj. spowolnić spadek cen).

Osobiście nie mam jednoznacznego zdania na temat zdalnego blokowania urządzeń przez operatorów, tzn. nie jestem ani w 100% na tak, ani w 100% na nie. Z jednej strony mają do tego prawo, gdyż sprzedają je na raty i muszą jakoś zmotywować klientów, aby je spłacali. Tym bardziej, że często dochodzi do wyłudzeń i telekom jest stratny. Z drugiej jednak, jeśli ktoś kupi sprzęt od takiego naciągacza, to zostaje z problemem sam, bo w zasadzie nie ma żadnych podstaw, aby domagać się od sprzedawcy odblokowania smartfona czy tabletu.

Nic dziwnego, że na osoby, które kupują urządzenia z drugiej ręki na popularnych portalach padł blady strach. Niektórzy całkowicie nie zwracają uwagi na egzemplarze z dystrybucji Plusa i T-Mobile, chociaż zdarza się, że są one oferowane w niezwykle atrakcyjnych cenach (co jest pokłosiem właśnie wizji ewentualnej blokady sprzęty), inni z kolei najpierw porządnie sprawdzają sprzedającego, aby upewnić się, że jest on godny zaufania i nie wykiwa kupującego.

Ja osobiście nie kupiłbym smartfona z dystrybucji Plusa i T-Mobile, ponieważ (pomijając fakt, że nie cierpię brandu i bloatware’u operatorskiego) nie chciałbym przez 24 miesiące żyć w przeświadczeniu, że pewnego pięknego dnia zobaczę na ekranie urządzenia informację o blokadzie. Na szczęście są jeszcze Orange i Play, którzy nie blokują zdalnie sprzętów, jeśli klient przestanie spłacać raty.

Rzecznik Orange właśnie potwierdził, że Pomarańczowy nie ma zamiaru pójść w ślady Plusa i T-Mobile, więc użytkownicy mogą bez obaw kupować urządzenia z tzw. drugiej ręki, pochodzące z dystrybucji tego operatora. Jedyne, co Orange blokuje, jeśli ktoś nie płaci rachunków, to możliwość korzystania z usług.

Postanowiłem zapytać Rzecznika Play, jak sytuacja wygląda w przypadku Fioletowego – jeśli uzyskam odpowiedź, z pewnością ją tutaj zamieszczę. Na razie jednak ten operator również nie blokuje zdalnie urządzeń, jeżeli klient nie spłaca rat za sprzęt.

Aktualizacja

Dostałem odpowiedź od Rzecznika Play, że operator obecnie nie blokuje urządzeń po IMEI, lecz jednocześnie pan Marcin Gruszka nie był w stanie zagwarantować, że się to nie zmieni, gdyż nie wiadomo, jak sytuacja będzie wyglądać za rok lub dwa. Na razie Fioletowy nie ma tego jednak w planach, więc spokojnie można kupować smartfony i tablety z jego dystrybucji z tzw. drugiej ręki.