Serwisy OTT takie jak Netflix czy Hulu na zawsze zmieniły sposób w jaki oglądamy „telewizję”. Wiele osób nie odczuwa już potrzeby posiadania dekodera i miesięcznego planu u operatora, bo zamiast tego ma szeroki wybór treści w Internecie. Discovery i Cyfrowy Polsat najwyraźniej zdają sobie z tego sprawę.
Discovery (TVN) i Cyfrowy Polsat podpisały umowę joint venture dotyczącą utworzenia wspólnej platformy OTT. Dostępny w Polsce i na rynku międzynarodowym nowy serwis ma zapewniać dostęp między innymi do produkcji polskich. Zobaczymy tam rodzime filmy, seriale, dokumenty, programy sportowe i rozrywkowe. Podobnie jak Netflix, nowy podmiot ma inwestować we własne produkcje. Zanim jednak je ujrzymy, do dyspozycji będziemy mieli szeroki zakres lokalnych produkcji TVN, Polsatu i innych zewnętrznych producentów.
„To nowe wspólne przedsięwzięcie wpisuje się w naszą strategię międzynarodową. Wierzymy, że właśnie teraz jest najlepszy moment, aby nadawcy telewizyjni tworzyli wspólnie produkty odpowiadające na potrzeby konsumentów. Polscy widzowie mają dostęp do wielu serwisów z produkcjami międzynarodowymi, a nasza inicjatywa będzie dla nich naturalną platformą oferującą polskie treści” – twierdzi Kasia Kieli, Prezes i Dyrektor zarządzająca Discovery w regionie EMEA.
Rzeczywiście jest to dobry argument. W większości międzynarodowych platform nie mamy co liczyć na polskie produkcje. Jeśli już takowe tam się znajdują – nie jest ich po prostu wiele, a często daleko im do bycia kandydatem numer jeden do wieczornego seansu. Jak na razie najwięksi fani seriali i show w naszym ojczystym języku zmuszeni byli do oglądania ich na platformie Player.pl od TVN lub na Ipli od Cyfrowego Polsatu. Ich sytuacja komplikuje się wraz ze startem nowego serwisu. W oświadczeniu obu firm jesteśmy zapewnieni, że Player.pl i Ipla.tv „…pozostaną dostępne dla widzów, a ich kształt będzie określony w najbliższym czasie.” Najprawdopodobniej oznacza to, że zostaną wchłonięte w ramach nowej współpracy.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Brakuje Wam polskich produkcji w Internecie? Nawet jeśli nie jestem docelowym klientem przyszłego serwisu i tak cieszę się z jego powstania. Większa konkurencja na rynku nigdy nikomu nie zaszkodziła, a kto wie – może powstanie z tego jakiś hit. Wspólne przedsięwzięcie zostanie uruchomione po uzyskaniu zgody regulatora.
Źródła: Informacja Prasowa
