Windows Phone 8.1 po pewnym czasie – nie jest tak kolorowo!

windows-phone-update

Zapewne pamiętacie mój tekst, który w całości poświęciłem aktualizacji Windows Phone 8.1. O nowej wersji mobilnych okienek wypowiadałem się nader entuzjastycznie, kierowany bardziej emocjami, niż rozsądkiem. I teraz muszę przyznać się do błędu, bowiem tak świetnie, jak przedstawiałem to poprzednio, nie jest wcale.

Windows Phone 8.1 wsuwa baterię jak szalony

wp_ss_20140422_0001

Jest to spowodowane tym, że system nie jest zoptymalizowany pod konkretne urządzenia i dopiero po wypuszczeniu oficjalnych wersji systemu pewne braki zostaną naprawione. Fakt jest taki, że z dwóch dni, na zasilaniu bateryjnym został mi zaledwie jeden, z czego nie byłem zadowolony. Jednak można ten fakt usprawiedliwić tym, że rzeczywiście, brak jest w tym systemie jakichkolwiek usprawnień pod konkretne modele.

 

I dane pakietowe też wsuwa…

wp_ss_20140422_0002

No, niestety. Zauważyłem, że brak choćby czatu Facebooka w systemie i zastąpienie go przez ten w zewnętrznej aplikacji drenuje nie tylko baterię, ale i mój limit transferu. W ciągu 10 dni telefon zjadł niemal całość pakietu, który mi przydzielił operator – 1 GB. I wcale nie jestem zadowolony z tego, że po pewnym czasie telefon przełącza się w tryb oszczędzania pakietu i tym samym jestem niemalże odcięty od świata, bowiem wtedy nie otrzymuję powiadomień z serwisów społecznościowych w trybie Push. A przysięgam, nic wielkiego z Internetem w telefonie nie robiłem. Właściwie, to używałem go jak dotąd.

 

Przydałoby się coś po lewej od ekranu startowego

Microsoft w dalszym ciągu nie zagospodarował miejsca, które stanęłoby otworem przesuwając palec od lewej do prawej na ekranie startowym. A szkoda, bo bardzo nie lubię, gdy „coś zrobić można, a nie zrobiono”. Po lewej mogłoby się znajdować dosłownie wszystko – od bardziej rozbudowanych powiadomień z aplikacji, aż po pełne treści maili. Szybki rzut okiem na ten ekran i wiedzielibyśmy więcej, niż bazując na tym, co oferują kafelki i centrum powiadomień.

 

Poszczególne elementy systemu aktualizowane oddzielnie – fajnie!

Takie aplikacje systemowe, jak Gry czy Muzyka, mogą być aktualizowane bezpośrednio ze Sklepu bez potrzeby pobierania całościowej aktualizacji systemu. Rozwiązanie znane z Androida w przypadku Windows Phone, który zaczyna być tworem coraz bardziej kompletnym jest miłe dla użytkownika. Niektóre aktualizacje Microsoftu kończą się na kilku usprawnieniach w tych właśnie obszarach systemu, natomiast wszystko inne jest nietknięte. Dlatego też oddzielenie poprawek dla tych aplikacji od typowo systemowych jest dobrym posunięciem. Ominie to konieczność każdorazowego wysyłania aktualizacji do partnerów OEM i operatorów komórkowych, co wiąże się z marnowaniem pewnej ilości czasu.

 

Klawiatura WordFlow – fajne, ale nie dla mnie

wp_ss_20140422_0003

Nowością w Windows Phone 8.1 jest wprowadzenie nowego sposobu wprowadzania tekstu – poprzez pociąganie po niej palcem. Próbowałem czasami coś napisać tym sposobem, jednak szybko wracałem do starej metody wpisywania słów. Lubię, gdy telefon „stuka” w odpowiedzi na wskazanie odpowiedniej literki na klawiaturze i w tym wypadku siła przyzwyczajenia wygrywa z innowacją w Windows Phone 8.1. Zapewne znajdzie się ktoś, komu będzie to bardziej odpowiadało, jednak ja do takich osób nie należę.

 

Windows Phone dojrzalszy jest

Dlaczego jest? Bo jest! Nie, nie – dlatego, że posłuchał swoich użytkowników. Właściwie wszystko, o co dopominała się społeczność skupiona wokół tego systemu mobilnego znalazło swoje miejsce w tej aktualizacji. Tym samym, wersja 8.1 została przyjęta bardzo ciepło przez osoby zainteresowane tematem i udowodniła ona także, że Microsoft bardziej wychodzi do ludzi. To rzutować będzie na lepszy wizerunek korporacji, która do niedawna uchodziła za wielkiego i nieprzystępnego molocha.