Recenzja Samsunga Galaxy J3 2016

Działanie, oprogramowanie

Podczas testów Samsunga Galaxy J3 2016 stwierdziłam, że przy ocenach testowanych urządzeń powinna się pojawić „skala irytacji”. To właśnie ona idealnie podsumowywałaby moją opinię na temat sprzętu, który miałam dla Was okazję recenzować. Galaxy J3 2016 otrzymałby w niej, niestety, wysoką notę. Wszystko przez to, że o jego działaniu, niestety, nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego.

Zacznijmy od tego, że testowany smartfon działa dzięki czterordzeniowemu procesorowi Spreadtrum SC9830 o częstotliwości taktowania 1,5GHz z Mali-400 MP2, ma do dyspozycji 1.5GB RAM, a całością zarządza dość leciwy już system – Android 5.1 Lollipop. Zaczynając testy Galaxy J3 2016 postanowiłam wyzbyć się uprzedzeń wobec jednostki Spreadtrum, bo przecież kiedyś Mediateki też były słabe, a mocno się wyrobiły w ostatnich latach. Okazało się, że moje łagodne podejście było zupełnie niepotrzebne – już po pierwszych chwilach użytkowania urządzenia doskonale wiedziałam, co mnie czeka.

Nie chodzi mi tu o to, że przesiadka z flagowca na niskobudżetowca jest trudna – bo to nie ulega wątpliwości. Ale doskonale wiecie, że przez ostatnie miesiące przez moje ręce przeszła cała masa smartfonów, które kosztowały podobne pieniądze, co Galaxy J3 2016, a działały dużo lepiej od niego.

Uruchamianie aplikacji trwa długo. Wczytywanie stron internetowych również do najszybszych nie należy. W RAM-ie trzymanych jest maksymalnie kilka aplikacji, a i tak często zdarza się, że po przełączeniu z jednej na drugą przeładowują się/wczytują ponownie.

Samsung Galaxy J3 2016 to smartfon dla osób niewymagających, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze smartfonami. Osób, które nie zdają sobie sprawy z tego, że są na rynku produkty działające dużo szybciej i wydajniej. Dla tych, którzy i tak nie wykorzystywaliby potencjału i możliwości, które oferowałby mocniejszy sprzęt. A takich osób jest cała masa. Tak jak klientów, którzy szukają smartfonów za złotówkę w ofertach operatorskich.

Bardzo, ale to bardzo, zdziwiło mnie, jak się okazało, że Galaxy J3 2016, wyjęty przeze mnie z pudełka dużo później niż Galaxy J7 2016 (jego recenzja też na dniach), działa pod kontrolą Androida w wersji… 5.1.1 Lollipop. Tak, dobrze czytacie – smartfon koreańskiego koncernu, z początku 2016 roku, pracuje dzięki systemowi, który zadebiutował na rynku w marcu roku poprzedniego. Czy testowany model dostanie aktualizację do Androida 6.0 Marshmallow, którego z kolei od razu znajdziemy na Galaxy J7 2016? Tego, niestety, nie wiadomo. Ale nie nastawiałbym się na to.

W ustawieniach nie znajdziemy praktycznie żadnych dodatkowych opcji. Wśród nich w oczy rzuca się jedynie tryb ułatwienia (prostszy układ ekranu startowego, większa czcionka, etc.), tryby ekranu, o których mogliście przeczytać w odpowiednim akapicie oraz SoundAlive+. Jest też Smart Menadżer, w którym możemy zarządzać pamięcią wewnętrzną (usunąć niepotrzebne dane), pamięcią RAM (zamknąć procesy), baterią (włączyć jeden z dostępnych trybów oszczędzania energii i optymalizowanie aplikacji), a także zabezpieczyć urządzenie.

Wśród preinstalowanych aplikacji nie ma odtwarzacza muzycznego – co więcej, nie można go również pobrać z Galaxy Apps. Pozostaje nam korzystanie z Google Muzyka. Programów po wyjęciu z pudełka na smartfonie nie znajdziemy zbyt wielu, ale wśród nich nie mogło zabraknąć pakietu aplikacji od Microsoftu: Excel, PowerPoint, Word, OneDrive i Skype.

Jak Galaxy J3 2016 wypada w testach syntetycznych? Bardzo słabo. Najpopularniejsze benchmarki:
AnTuTu: 24571
Quadrant: 6107
Geekbench 3:
single core: 401
multi core: 1260
3DMark:
Ice Storm: 2663
Ice Storm Extreme: 2397
Ice Storm Unlimited: 3626

Przetestowanie jakiejkolwiek bardziej wymagającej gry na Galaxy J3 2016 jest prawie niemożliwe. Dlaczego? Ano dlatego, że telefon ma zaledwie 8GB pamięci wewnętrznej, z czego tak naprawdę do wykorzystania przez użytkownika zostaje 4GB przestrzeni, która… nie wiadomo kiedy się zapełnia. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że nie ma tu możliwości instalowania aplikacji i gier na karcie pamięci ani przenoszenia ich na zewnętrzny nośnik. Po wielu trudach udało mi się pobrać i zagrać w Real Racing 3. Jak się domyślacie, gra nie uruchomiła się na najwyższych detalach, ale mimo wszystko dało się przejechać kilka wyścigów.

Głośnik w Galaxy J3 2016 umieszczony jest z tyłu, na wysokości diody doświetlającej, tuż przy obiektywie aparatu. Jest jeden, a więc o stereo nie może być mowy. Dźwięk jest dość cichy, ale dzięki temu oferuje naprawdę dobrą jakość – jak na tak mały głośnik; mimo wszystko jest jednak delikatnie spłaszczony. Do okazjonalnego posłuchania utworów muzycznych spokojnie wystarczy.

samsung-galaxy-j3-2016-recenzja-tabletowo-06

Zaplecze komunikacyjne:

  • LTE/jakość rozmów: dopóki rozmawiałam w miejscu, w którym miałam dobry zasięg i było cicho, rozmówcy nie skarżyli się na jakiekolwiek problemy ze zrozumieniem mnie, ja również takowych nie uświadczyłam. Sytuacja ulegała znacznej zmianie, gdy próbowałam rozmawiać w tłumie lub głośnym pomieszczeniu – wtedy przeprowadzenie konwersacji, niestety, było bardzo trudne,
  • GPS: złapanie fixa zajmuje średnio kilkadziesiąt sekund; bezproblemowo nawiguje do wyznaczonego celu (testowane na Google Maps i Here We Go); w Endomondo również brak problemów,
  • WiFi: siła sygnału metr od routera: -35 dBm, dziewięć metrów dalej: -50 dBm,
  • Bluetooth: bezproblemowo obsługuje słuchawki bezprzewodowe i opaski inteligentne, jak również komunikuje się z systemem audio w samochodzie,
  • NFC: jest,
  • microUSB: wsparcie dla USB OTG,
  • microSD: pamięci wewnętrznej jest zaledwie 8GB, nie ma możliwości przenoszenia aplikacji i gier na kartę pamięci.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Głośnik
3. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie