Recenzja LG Zero

Świetnie wykonany "średniak" w zbyt wysokiej cenie

DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE

LG Zero to smartfon ze średniej półki, w przypadku którego nie kładziono nacisku na jak najlepsze podzespoły. Z tego powodu producent zdecydował się postawić na poczciwy układ Qualcomm Snapdragon 410 MSM8916 (obsługa 32-bitowych operacji – instrukcje ARMv7A) z czterema rdzeniami ARM Cortex A53 o częstotliwości taktowania 200-1209 MHz oraz grafice Adreno 306 200-400 MHz. Do kompletu mamy ponadto skromne 1,5GB pamięci operacyjnej, z czego do wykorzystania przez użytkownika zostaje 1392 MB (resztę zajmuje system). Warto wspomnieć, że wszystko jest kontrolowane przez Androida 5.1.1 Lollipop z nakładką LG UX 4.0 i na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze nic na temat aktualizacji do „pianki”.

Po kilkunastu dniach testów LG Zero zwolnił i naprawdę dosyć często ma tendencję do spowalniania. Dopóki jeszcze korzystamy z mało wymagających aplikacji sytuacja nie wygląda najgorszej – smartfon naprawdę szybko wykonuje nasze polecenia. Niestety, kiedy już pozostawimy w tle kilka programów urządzenie bardzo zwolni, a wznawianie ich pracy trwa bardzo długo. Jedną z bardziej irytujących wad pozostaje lag przy przewijaniu menu w ustawieniach. Cóż, nakładka LG oferuje ogrom funkcji, ale jej praca na modelach z 1/1,5GB RAM pozostawia wiele do życzenia – przy cenie 999 złotych można oczekiwać, że nie będzie pojawiał się pokaz slajdów przy przewijaniu listy aplikacji.

Wydajność w grach wypada przyzwoicie, ale należy mieć na uwadze, że Snapdragon 410 nie jest procesorem przeznaczonym do obsługi bardzo zaawansowanych graficznie tytułów. Adreno 306 jest GPU z niższej półki. Mimo wszystko w większość tytułów, zarówno tych prostych, jak i nieco bardziej wymagających, typu Asphalt 8, uda się całkiem komfortowo pograć, a telefon przy tym nie nagrzeje się do wysokich temperatur. W najgorszych chwilach smartfon stawał się co najwyżej ciepły. Pod tym względem LG Zero należy ocenić jako poprawny model – konkurenci nie są w tej kategorii zawsze znacznie lepsi.

Benchmarki
AnTuTu: 27100
Quadrant: 14203
Geekbench 3:
single core: 467
multi core: 1398
CPU Prime Benchmark: 4660
3DMark:
Ice Storm: 5220
Ice Storm Extreme: 2616
Ice Storm Unlimited: 4341
Sling Shot (ES 3.0): 52

LG Zero ma jednak również swoje zalety, gdy spojrzymy na jego oprogramowanie. Całość jest kontrolowana przez Androida 5.1.1 Lollipop, uzupełnionego o, jak przystało na telefon Koreańczyków, nakładkę LG UX 4.0. Niewątpliwie element ten stanowi mocny punkt całości – przede wszystkim znajdziemy tutaj sporo praktycznych funkcji. Pod tym względem testowany model wypada naprawdę dobrze, chociaż pełny potencjał ogranicza zdecydowanie kiepska wydajność. Czemu LG nie zdecydowało się zastosować tutaj 2GB RAM? Wówczas sytuacja na pewno wyglądałaby znacznie lepiej.

Wygląd pozostaje kwestią subiektywną, ale należy obiektywnie przyznać, że nieźle wypadają możliwości personalizacji nakładki. Oprócz tak oczywistych zmian, jak dodawanie widgetów i edycja tapet, możemy zmieniać efekty przejść pomiędzy pulpitami, a także sam wygląd oraz rozmiar ikon aplikacji – małe rzeczy, a jak cieszą. W dodatku LG Zero oferuje wiele dodatków software’owych. Naprawdę, większość z nich przydaje się w codziennym użytkowaniu i szkoda, że niektóre z nich zniknęły w nowym flagowcu firmy, G5. Mam tu głównie na myśli tryb pracy z „pływającymi” okienkami.

Oto wszystkie funkcje, jakie znajdziemy w recenzowanym urządzeniu:

  • Knock Code – ustalamy kod w postaci kolejnych puknięć palcem w jedną z ćwiartek ekranu (minimalna liczba to trzy dotknięcia),
  • Podwójne stuknięcie, by podświetlić wyświetlacz,
  • QSlide – możemy otworzyć w „pływającym” okienku jedną z ośmiu aplikacji LG,
  • SmartShare Beam – udostępnianie plików od innych urządzeń mobilnych LG,
  • Dzwonek kontaktu – wybieramy kontakty, dla których chcemy skomponować nowy dzwonek,
  • Przerywanie – tryb nie przeszkadzać,
  • Klawisz skrótu – dłuższe przytrzymanie przycisku zwiększania głośności włącza QuickMemo+, a zmniejszania aplikację aparatu,
  • Domowe przyciski dotykowe – możemy zmieniać rozmieszczenie klawiszy funkcyjnych (wstecz, ekran domowy, ostatnie aplikacje, belka powiadomień, QuickMemo+ oraz Podwójne okno), a także ich kolor (biały lub czarny),
  • Motywy – pobieramy je bezpośrednio z LG SmartWorld, gdzie znajdziemy ich aktualnie bardzo dużo, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Na start z 16GB otrzymujemy około 11GB pamięci do wykorzystania na nasze dane, co nie jest najgorszym rezultatem. W dodatku pamięć możemy rozbudować za pomocą kart microSD (producent podaje, że – w tym wariancie – o maksymalnej pojemności 32GB), ale należy mieć na uwadze, że nie możemy instalować na niej całych aplikacji, a jedynie jej dane. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce pojawi się aktualizacja do 6.0 Marshmallow i problem ten zniknie na dobre.

Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 125,18 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 63,48 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 9,39 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 6,72 MB/s.

JAKOŚĆ DŹWIĘKU

lg-zero-recenzja (6)

Pojedynczy głośnik, w dodatku zlokalizowany z tyłu telefonu, nie zapowiada niczego dobrego. W praktyce nie jest jednak najgorzej – do sporadycznego używania nada się bardzo dobrze. Maksymalna głośność wypada zadowalające, lecz wówczas dźwięk staje się już lekko zaszumiony, co zdecydowanie nie jest pożądanym efektem. Przy niższej głośności nie pojawiały się takie problemy.

lg-zero-recenzja (9)

Na słuchawkach jakość audio wypada naturalnie nieco lepiej. LG Zero gra wtedy całkiem przyjemnie, adekwatnie jak na model z niższej średniej półki, choć bardziej wymagający użytkownicy nie będą szczególnie zachwyceni. Szczególnie, że w tym segmencie cenowym znajdziemy wiele lepszych modeli pod tym względem.

Warto wspomnieć także o tym, jak recenzowany model radzi sobie z nagrywaniem audio. Na tym polu LG Zero wypada naprawdę dobrze, smartfon wyłapuje – nieźle jak na „średniaka” – dźwięki z otoczenia, aczkolwiek możemy usłyszeć szumy. W dodatku przy mocnym wietrze w otoczeniu pojawiają się już znaczne zakłócenia. Mimo wszystko w tej kategorii urządzenie Koreańczyków plasuje się w górnej części swojego segmentu.

MODUŁY ŁĄCZNOŚCI

  • Jakość rozmów: LG Zero jest „średniakiem”, więc trudno oczekiwać po nim fenomenalnej jakości. W praktyce rozmówca będzie słyszalny przez nas dobrze, choć należy wspomnieć o delikatnych szumach w trakcie prowadzenia rozmów oraz trochę za niskiej głośności maksymalnej; mikrofon sprawdza się poprawnie, osoby po drugiej stronie nie uskarżały się na problemy ze zrozumieniem tego, co do nich mówiłem,
  • LTE: urządzenie sprawnie łączyło się z siecią, aczkolwiek na mniej zurbanizowanych terenach smartfon miewał problemy ze złapaniem pełnego zasięgu,
  • WiFi: siła sygnału metr od routera: -41dB, dziewięć metrów dalej: -70dB,
  • GPS: telefon bezproblemowo ustalał lokalizację, nawigacja, również offline, przebiegała bez większych nieprawidłowości, więc do podróży Zero sprawdzi się bardzo dobrze,
  • Bluetooth: działa bardzo dobrze, przez okres testów był połączony m.in. z Huawei Watch.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Jakość dźwięku. Moduły łączności
  3. Aparat. Bateria. Podsumowanie. Plusy, minusy