Recenzja Sony Xperia Z3+

Niezły telefon skazany na Snapdragona 810

System i funkcje

Na początku poprzedniego miesiąca Kasia pisała, że Sony szykuje aktualizację do Androida 5.1 dla swoich urządzeń, która ma się ukazać na Xperiach: Z, Z1, Z2, Z3(+), ZL, ZR, T2, C3, M2 i M2 Aqua jeszcze w lipcu. W trakcie pisania tego tekstu mamy już ładnych parę dni sierpnia za sobą, a aktualizacji doczekała się jedynie Xperia Z3 i to dopiero 30 lipca. Niestety cały test przeprowadziłem na Androidzie 5.0.2. Swego czasu bardzo szydziłem z nakładki jaką Sony serwuje na swoich urządzenia. Od dość długiego czasu nie wprowadzono w niej zbyt wielu zmian, a jej wygląd nie podobał mi się już od samego początku, a po jakimś czasie jeszcze bardziej mi się znudził i zbrzydł. Ale to wszystko było w czasach Androida 4.4 KitKat i starszych wersji. Wraz z wypuszczeniem 5.0 Lollipopa dość sporo uległo zmianie. Nakładka Sony dużo bardziej przypomina czystego Androida, co jest bardzo dużym plusem. Bardzo przyjemny jest też stockowy motyw Xperia, bardzo kolorowy i dopasowujący się do koloru przewodniego wyświetlanych aplikacji.

Co do funkcji to trzeba przyznać, że ich nie brakuje. Z jednej strony jest się czym bawić, ale z drugiej jednak system dostarczony przez producenta jest dość zasyfiony licznymi bajerami, ale także najzwyczajniejszymi pierdołami, które mogą powodować wolniejszą pracę. Na start dostajemy prawie 22 GB na własne dane. System zajmuje 9.5 GB, a natywne aplikacjie kolejny gigabajt.

Tak jak wspomniałem, funkcji jest sporo. W samym aparacie mamy kilkanaście trybów, filtrów i efektów, które pomogą nam zrobić lepsze zdjęcia lub ozdobić je. Niektóre z nich są naprawdę przydatne, a inne dość mocno przerażające, jak np. zamiana własnej twarzy na twarz starego Chińczyka… Poza aparatem warto zwrócić uwagę na tryb STAMINA i Ultra STAMINA – opisane w rozdziale o baterii. Zaciekawiła mnie również opcja automatycznej sekretarki, która niezależnie od poczty głosowej operatora odbierze połączenie przychodzące, poinformuje o naszej chwilowej niedostępności oraz zadba o nagranie wiadomości od rozmówcy i przypomni nam o niej.

Nie zabrakło również inteligentnego sterowania podświetleniem, które wykryje czy trzymamy telefon w ręku oraz dostosuje odpowiednio poziom jasności do warunków panujących w miejscu, w którym się znajdujemy. Na początku, zanim znalazłem ten tryb, myślałem, że jest on wyłączony, ale zdziwiło mnie to, że jasność zawsze ustawiona była optymalnie. Okazało się, że opcja ta zmienia jasność bardzo płynnie i powoli co jest ledwo zauważalne dla oka, stąd ja przyzwyczajony do mojego LG G2, gdzie zmiany są dość gwałtowne, nie wypatrzyłem tego. Skoro już jesteśmy przy ekranie to wspomnę, że maksymalna jasność oraz jakość wyświetlanego obrazu są na bardzo wysokim poziomie. Odwzorowanie kolorów jest odpowiednie i do tego nie miałem zbytnich problemów z używaniem Xperia Z3+ na dworze, nawet przy pełnym słońcu, którego nie brakuje w okresie letnim.

Tak jak wspomniałem, na co dzień używam LG G2, więc przesiadając się na dwutygodniowy test Z3+ myślałem, że bardzo będzie mi brakowało Knock On/Off, czyli wybudzania i gaszenia ekranu poprzez podwójne „tapnięcie” w ekran. Tak się składa, że udało mi się w Xperii odszukać opcję Knock On (jest ona dostępna już w wielu produktach nie tylko LG, ale myślałem, że Sony tego nie ma) i dość mocno poprawiło mi to humor. Ostatecznie niestety okazało się, że ta funkcja nie działa jednak najlepiej, bo telefon sam wybudzał mi się udem w kieszeni, więc postanowiłem wrócić do tradycyjnego przycisku Power – swoją drogą umiejscowionego w dość wygodnym miejscu.

Spis treści:

  1. Budowa i wygląd
  2. Wydajność i bateria
  3. Zdjęcia/wideo/dźwięk
  4. System i funkcje, Podsumowanie

[wpsm_column size=”one-half”][wpsm_pros title=”Plusy:”]

  • jakość wykonania
  • estetyka/design
  • wydajność
  • odporność na kurz i wodę
  • dwa głośniki stereofoniczne z przodu
  • bardzo dobra jakość zdjęć tylnym aparatem
  • dobra jakość zdjęć selfie
  • mnogość filtrów, efektów i trybów fotografowania
  • Android 5.1 w drodze
  • Nakładka coraz bardziej przypomina czystego Androida

[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size=”one-half” position=”last”][wpsm_cons title=”Minusy:”]

  • nagrzewanie się!
  • wysoka cena
  • brak wymiennej baterii
  • przeciętny czas pracy na baterii
  • wytrzymałość na upadki (szkło po obu stronach)
  • drgania tylnej ścianki podczas odtwarzania dźwięków
  • dotyk nie działa pod wodą

[/wpsm_cons][/wpsm_column]

Recenzja Sony Xperia Z3+
Wnioski
Sony Xperia Z3+ to bez wątpienia ciekawa pozycja. Schludny design, wodoodporność, najnowsza wersja Androida już w drodze, rewelacyjny tylny aparat, możliwość nagrywania wideo w 4K. Jednak jak większość ma swoje wady i zalety. Przy planowaniu ewentualnego zakupu należy się przede wszystkim zastanowić, czy zalety warte są pieniędzy na jakie wyceniony został produkt, ale także czy wady nie skreślają tego urządzenia. Pomimo wielu rzeczy przemawiających na korzyść Xperii Z3+ ja uważam, że niestety nie jest ona warta 3000 zł, bo jej ceny w sklepach oscylują właśnie w pobliżu tej kwoty. Dlaczego? Przede wszystkim ten nieszczęsny Snapdragon 810, bez którego Z3+ byłby naprawdę poważnym kandydatem na topowy smartfon.
Jakość wykonania
9
Wzornictwo/wygląd
10
Wydajność (tylko 7 za nagrzewanie się)
7
Bateria
7
Jakość dźwięku
6.5
Jakość zdjęć
10
Cena
6.5
Nakładka na system
8.5
Ocena użytkownika0 głosów
0
8.1
OCENA