Recenzja tabletu Huawei MediaPad M1 8.0. Godny rywal LG G Pad 8.0 LTE?

Działanie, oprogramowanie

Huawei MediaPad M1 8.0 nie jest urządzeniem dla osób cierpliwych. Połączenie czterordzeniowego procesora Hisilicon Kirin 910 o częstotliwości taktowania 1,6GHz z Mali450 MP4, 1GB RAM i systemu operacyjnego Android 4.2.2 Jelly Bean z nakładką Emotion UI 2.0 nie jest najszczęśliwsze. Tablet widocznie zamula – zwłaszcza, gdy zainstalowanych jest na nim sporo aplikacji (oczywiście na tyle, na ile pozwala 8GB pamięci wewnętrznej, a właściwie 4,60GB, bo tylko tyle zostaje nam do dyspozycji). Nawet podczas głupiego zamykania aplikacji można dostrzec, że od naciśnięcia przycisku Home do reakcji urządzenia mija kilka dłuższych chwil. Często również wpisując tekst za pomocą klawiatury wirtualnej widać opóźnienia w reakcji tabletu na wydawane mu polecenia. Cóż, generalnie nie jest demonem szybkości i wymaga od jego użytkownika cierpliwości. Dawno nie trzymałam w rękach produktu, który miałby takie problemy z podstawowymi procesami. A winę można zwalić na autorski procesor Huawei, który w tej konstrukcji okazał się strzałem w stopę – wydaje mi się, że zastąpienie go nawet przez Snapdragona 400 wyszłoby mu na dobre. Ale cóż, komponentów sami nie zmienimy, a kupujemy to, co sprzedaje producent. Albo nie kupujemy, bo jego działanie pozostawia wiele do życzenia.

Jeśli chodzi o slot kart microSD, niestety, obsługuje karty o maksymalnej pojemności 32GB i nie oferuje możliwości przenoszenia aplikacji i gier.

Benchmarki
Quadrant: 5187
AnTuTu: 27542
An3DBenchXL: 42647
3D Mark:
Ice Storm: 5854
Ice Storm Extreme: 4127
Ice Storm Unlimited: 4837

Przeglądarki:
Sunspider: 1431
Peacekeeper: 613
Mozilla Kraken: 23323
Google V8 Bench: 1571

Do tego dochodzi system operacyjny. Jest nim, jak już wspomniałam, starsza wersja – Android 4.2.2 Jelly Bean i nie zapowiada się, by nawet w odleglejszej przyszłości tablet otrzymał jakąkolwiek aktualizację. Co więcej, mamy tu również nakładkę Huawei Emotion UI w wersji 2.0, która urodą również nie grzeszy. Wygląda jak starszy system i taki właśnie jest w rzeczywistości – nie ma się co na ten temat rozwodzić, bo jak wygląda, możecie zobaczyć w załączonych screenshotach.

A jak jest z funkcjonalnością? W ustawieniach MediaPad M1 8.0 znajdziemy trochę smaczków. Wśród nich jest choćby obsługa gestów:
– odwróć, aby wyciszyć,
– podnieś, aby ściszyć dzwonek,
– przyłóż do ucha, aby odebrać lub nawiązać połączenie,
– wstrząśnij, aby zmienić układ,
– przesuń dwukrotnie, aby odebrać połączenie.

Ułatwieniem w przypadku korzystania z 8-calowego tabletu jest pływający przycisk zawierający przyciski systemowe, funkcję blokady ekranu, możliwość otworzenia „pływających” aplikacji oraz optymalizacji tabletu. Przycisk może znajdować się w dowolnej części ekranu (pod warunkiem, że to prawa lub lewa krawędź) i wygląda to tak:

Menadżer powiadomień, uruchamiania i aplikacje chronione to trzy dość istotne funkcje w tablecie Huawei. To one odpowiadają za wyświetlanie powiadomień wyłącznie z programów, które chcemy (resztę możemy zablokować), działanie aplikacji po wyłączeniu ekranu czy automatyczne ich włączanie przy włączaniu tabletu. Na uwagę zasługuje też jedna z bardziej ulubionych przeze mnie funkcja odpowiadająca za blokowanie działania wybranych aplikacji korzystając z sieci WiFi i/lub LTE.

Nie mogę nie wspomnieć również o trybie nie przeszkadzać oraz trybach oszczędzania energii (tryb inteligentny, „wytrzymałość” i normalny).

Niestety, pod względem odtwarzania różnych formatów wideo, MediaPad M1 8.0 również nie sprawdza się jakoś rewelacyjnie. Spójrzcie (preinstalowany odtwarzacz vs VLC):

– mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy: nie odtworzył; OK,
– mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy: OK,
– mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3: OK, ale bez dźwięku; OK,
– mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac: OK
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps: nie odtworzył; klatkuje strasznie,
– mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3: nie odtworzył; klatkuje,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy: OK, z dźwiękiem, bez napisów.

Długo szukałam czegoś, co mnie choć w niewielkim stopniu zachwyci w Huawei MediaPad M1 8.0. Znalazłam! To głośniki. Już sam fakt, że są frontowe sprawia, że zyskały w moich oczach już od pierwszego kontaktu. Później jednak okazało się jeszcze, że bardzo dobrze grają – nawet na maksymalnej głośności (choć ta, niestety, do najwyższych nie należy). Ale z całą stanowczością stwierdzam, że głośniki w tym tablecie są najlepszymi, z jakimi miałam do czynienia w urządzeniach z tej półki cenowej.

huawei-mediapad-m1-8.0-recenzja-tabletowo-04

A jak jest z grami, bo jeszcze o nich nie wspomniałam? Ano, jak się domyślacie, niezbyt wesoło. O ile prostsze gierki (pokroju Angry Birds, iRunning czy Granny Smith) działając bez większych problemów, tak w przypadku bardziej wymagających tytułów (jak choćby Asphalt 8: Airborne czy Real Racing 3) często pojawiają się irytujące przycinki. Co więcej, wartym zauważenia jest fakt, że podczas grania belka systemowa się jakby wygasza, ale nie znika, tym samym gra nie jest na całej szerokości ekranu. Bez sensu.

huawei-mediapad-m1-8.0-test-tabletowo-screeny-13

Kolejną zaletą testowanego tabletu, ale jednym z nielicznych, jest obsługa LTE. Żeby tego było mało, nie służy nam jedynie do transmisji danych, ale dzięki włożonej do urządzenia karcie możemy przeprowadzać rozmowy telefoniczne i wysyłać SMS-y.

Spis treści:
1. Parametry techniczne. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie
3. Aparat. Akumulator. Podsumowanie