MicFlip – kabel z odwracalnymi wtyczkami USB, który „ułatwia życie”

Wieczór przed wyjazdem na targi technologiczne to idealny czas, by skompletować potrzebny sprzęt. To jest właśnie ten moment, w którym uświadamiasz sobie, jak dużo go masz i jak sporą jego część warto ze sobą zabrać. Ale to również ta chwila, podczas której często znajdujesz przewody, o których istnieniu zapomniałeś. Ja tak miałam z MicFlip. Świetnym, odwracalnym kablem USB, który musi się znaleźć w moim wyjazdowym ekwipunku.

Na rynku dostępnych jest całe mnóstwo przewodów do smartfonów, za pomocą których możemy zarówno ładować swoje urządzenia mobilne, jak i przesyłać za ich pomocą dane do/z komputera. Dedykowane akcesoria, które znajdujemy w pudełkach z urządzeniami, są typowe – wtyczka USB pełna z jednej strony, wtyczka microUSB, USB typu C czy Lightning – z drugiej. Ostatnio jednak rynek zalały propozycje nieco inne, które oferują wyższy komfort korzystania z kabli. Tak, wiem, jak to brzmi. Ale wiem też dokładnie, że ma to sens. Faktycznie można z większym komfortem użytkować przewód do smartfona.

A wszystko rozchodzi się o to, że taki MicFlip, którego miałam okazję używać, jest odwracalny/dwustronny (jak kto woli). Na jednym końcu przewodu ma dwustronne microUSB, na drugim końcu – dwustronne pełne USB. Zatem nie musimy się zastanawiać, którą stroną włożyć wtyczkę do smartfona, a także którą stroną podłączyć do komputera czy adaptera sieciowego. Genialne w swojej prostocie.

micflip-tabletowo-03

Jak korzysta się z MicFlip? Osoby przyzwyczajone do tego, że delikatnie podłączają przewód do smartfona, tutaj zauważą różnicę – przy MicFlip potrzeba po prostu użycia większej siły – głównie przy microUSB, przy USB nieco mniej. Zwłaszcza przy pierwszym użyciu można mieć wątpliwości czy aby na pewno to microUSB jest kompatybilne ze wszystkimi smartfonami. Ale spokojnie, jest; po prostu napotykamy większy opór.

Sam przewód, opleciony materiałem, jest nieplączący się i bardzo wygodny ze względu na swoją długość – moja wersja ma dwa metry, z czego niezmiernie się cieszę. Wielokrotnie bowiem zdarza się, że, zwłaszcza w pokojach hotelowych, gniazdka są w bardzo dziwnej odległości np. od foteli i standardowe ładowarki nie umożliwiają jednoczesnego ładowania i korzystania z telefonu, bo są po prostu za krótkie. Więc gdzie dedykowana ładowarka nie daje rady, tam MicFlip pośle. Dodatkowo warto wspomnieć, że same złącza są pozłacane, dzięki czemu nie powinniśmy się nadmiernie martwić o ich trwałość – zobaczymy, jak będzie po kolejnych miesiącach.

micflip-tabletowo-05

Oczywiście przewód MicFlip nie jest jedynym tego typu akcesorium na rynku. Ale, jeśli dobrze kojarzę, był pierwszym. Na Indiegogo projekt zebrał ponad 210 tysięcy dolarów – a to już doskonale pokazuje, że takie gadżety były nam potrzebne na rynku. Standardowo podzielicie się pewnie na dwa obozy – na tych, którzy stwierdzą, że taki gadżet jest niezwykle potrzebny oraz tych, dla których to całkowicie zbędny bajer.

Jedno jest pewne: MicFlip i akcesoria pokrewne spodobają się wszystkim, którzy nie chcą dbać o to, którą stroną podłączają przewód do smartfona. Z USB typu C problemu z odwracalną wtyczką nie ma, bo jest dwustronna z założenia, ale – niestety – dopóki C nie stanie się standardem, jak wcześniej microUSB, musimy sobie z tym „problemem” radzić.

micflip-tabletowo-04

MicFlip jest dość drogim gadżetem, bo kosztuje aż 20 dolarów. Ale gdyby kogoś interesowały konkurencyjne rozwiązania, spokojnie można znaleźć i takie o ponad połowę tańsze.

Korzystacie z odwracalnych przewodów? Jeśli tak, przyznajcie, że to dużo wygodniejsze niż standardowe.