Samsung Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge – pierwsze wrażenia

Co roku na MWC w Barcelonie widzimy nowy smartfon z linii Galaxy S od koreańskiego producenta. Nie inaczej jest tym razem. Siódma już generacja flagowego modelu stosunkowo szybko wyciekła do sieci o czym wielokrotnie informowaliśmy. Co więcej, większość tych rzeczy potwierdziła się, ale zacznijmy od początku.

W tym roku na targach zobaczymy trzy nowe urządzenia od koreańskiego producenta: S7, S7 Edge oraz kamerę Gear 360. Sama konferencja Samsunga jest streamowana w 360, co chyba oznacza, że w tym roku zobaczymy sporo produkcji 360. Każdy nowy Galaxy zmienia się w mniejszym lub większym sposób pod względem wyglądu, a na pewno rośnie w siłę pod względem wydajności. Nie inaczej jest i w tym roku, chociaż nie wszystkie parametry są na tym samym poziomie lub wyższe. Niestety nie mamy dokładnych informacji jakimi procesorami będą napędzane nowe Galaxy, natomiast będzie to albo Snapdragony 820 albo najnowsze Exynos. Urządzenia różnią się tylko dwoma parametrami: wielkością ekranu i pojemnością baterii. Podstawowa S7 będzie miała ekran o przekątnej 5.1 cala i baterię 3000 mAh, natomiast S7 Edge 5.5 cala i baterię 3600 mAh. To ogromny wzrost w porównaniu do poprzednich urządzeń Samsunga. Większy 5.7-calowy S6 EDGE Plus ma przecież o 600 mAh mniej. Ekrany są wykonane w technologii Super Amoled o rozdzielczości QHD (1440×2560 px). Urządzenia posiadają 4 GB wbudowanej pamięci RAM i minimum 32 GB pamięci wewnętrznej. To, co nie było możliwe w przypadku rodziny S6, stało się cudem w S7. Wróciła wodoodporność. Standard IP68 pozwala na zanurzenie smartfona do wody do 1.5 do 30 minut. Również znalazło się miejsce na kartę microSD z obsługą kart do 200 GB. Najwięcej szokujących zmian zaszło chyba z tyłu. Większość z Was może się obawiać, że Samsung decyduje się na krok umieszczenia matrycy o mniejszej ilości Mpix. 12 Mpix matryca ma natomiast sporo przewagi nad konkurencją. Światło F 1.7 oraz podwójne piksele o wielkości 1.4 mikrona mają dawać obraz o 95% jaśniejszy od poprzednich modeli. Urządzenie ma również nowy autofocus, który faktycznie działa piekielnie szybko, aż dziwne że można było to zrobić szybciej od S6 EDGE Plus. Mamy pewności, że fotki faktycznie są jaśniejsze i są robione szybciej natomiast do oceny jakości tych zdjęć poczekamy, aż otrzymamy urządzenie do testów.

Wyglądem S7 i S7 Edge dużo nie różnią się od swoich poprzedników. Są trochę bardziej kwadratowe, a przyciski zmieniły delikatnie swoje miejsce. Warto wspomnieć natomiast, że urządzenia dużo lepiej trzyma się w dłoni. S7, pomimo tego, że mniejsze i z tego tytułu komfort jego trzymania jest znakomity, ma dodatkowo zakrzywione krawędzie na tyle. Trochę jak Note 5. S7 Edge ze względu na swoje 5.5 cala nie robi już takiego wrażenia, ale na pewno trzyma się go wygodniej niż S6 EDGE Plus, który ma dość ostre ramki. Wszystkie wersje kolorystyczne (granatowa, złota i platynowa) bardzo mocno się pracują. Wyjątkiem jest oczywiście biała, która wydaje się być najbardziej schludny w tym zestawieniu. Patrząc na obudowę znajdziemy charakterystyczne przyciski: fizyczny home i dotykowe wstecz i ostatnich aplikacji. Największe wrażenie robi chyba jednak tył. Aparat, który wystaje zaledwie kilka mm nad taflę szkła, robi wrażenie i widać również, że oczko jest delikatnie większe.

S7 Edge oczywiście wyróżnia się zaciętym krawędziami na froncie. O ile w poprzednich wersjach mieliśmy tylko People i Apps Edge, w tym roku doszły nowe Tasks EDGE oraz wiele nowych mniej lub bardziej znanych paneli. Sam panel jest większy, przez co więcej ikon może zmieścić się na jednej z krawędzi. Możemy edytować ich wielkość i przezroczystość. Zadania dają nam możliwość robienia notatek, wydarzeń w kalendarzu, selfies i wiele innych za pomocą jednego kliknięcia. Możemy również tworzyć nowe zadania według własnych preferencji. Pamiętacie latarkę i linijkę z Note EDGE? Powróciły wraz z kompasem jako widgety bocznego panelu.

Warto wspomnieć również o akcesoriach. Znajdziemy tu dobrze znane Clear View Cover, S View Cover, Keyboard Cover oraz LCD Cover. One za dużo się nie zmieniły. Poprawiono natomiast bezprzewodowy powerbank, który również jest coverem. W S6 EDGE Plus nie mieliśmy miejsca na aparat, co w tej edycji pojawiło się pogrubiając trochę cover.

Na samym końcu mogliśmy zobaczyć kamerę 360. Gear 360 to dwie kamery o świetle F 2.0, gdzie każda ma pokrycie 195 st. Kamera potrafi robić zdjęcia 30 Mpix. Specjalna aplikacja pozwala na wykonywanie zdjęć sferycznych, filmów zapalonych czy timelapsów. Ciężko mówić o jakości wideo nie mając plików wynikowych. Aplikacja działa sprawnie,  jedyny problem jaki udało się zanotować, to zniekształcenia w miejscu, gdzie łączy się obraz z obu kamer.

Podsumowując, nowe Galaxy nie zmieniły się mocno, ale przeprowadzony lifting sprawia, że są bardzo ładne. Dostajemy wydajny sprzęt z microSD i IP68 na pokładzie, czego zabrakło w poprzedniej edycji Galaxy S. Mniejsza matryca w aparacie nie musi oznaczać gorszych zdjęć, ale trudno w chwili obecnej mówić o przewadze w jakości w chwili obecnej. Pewne jest to, że zdjęcia są jaśniejsze i zdecydowanie szybciej się je wykonuje. Ekrany krawędziowe w S7 Edge usprawniono w znacznym stopniu, co bardzo cieszy. Jak zawsze czekamy aż urządzenia trafia do nas do redakcji!

Poniżej mała galeria przedstawiająca obie nowości:

Autorem wpisu jest Robert Nawrowski. Robert – dzięki wielkie za gościnny wpis :)