Aż 91% zysków w 2015 roku z całego segmentu smartfonów trafiło do Apple

Rynek urządzeń mobilnych zdecydowanie nie należy do grona tych najłatwiejszych. Tak naprawdę nawet wielcy gracze mają problem, aby zarobić na oferowanych przez siebie modelach. Ostatnio opublikowane statystyki tylko to potwierdzają. Należy jednak mieć na uwadze, że ważniejsi chińscy producenci elektroniki użytkowej, a mam tu na myśli Huawei, Xiaomi czy ZTE, nie pochwalili się swoimi zyskami z 2015 roku. Możemy za to dokładniej spojrzeć, jak wygląda sytuacja pozostałych producentów. Czy ktoś ma szansę na detronizację Apple?

2015 rok był niewątpliwie bardzo dobry dla Apple, ale niestety firma powoli dostaje zadyszki i nie notuje już oczekiwanych przez inwestorów wzrostów. Mimo wszystko Kalifornijczycy doskonale pokazują, jak powinno się zarabiać na telefonach. W ubiegłym roku do firmy z Cupertino trafiło aż 91% zysków ze sprzedaży wszystkich smartfonów. Oczywiście główna zasługa w tym nowych iPhone’ów 6s oraz 6s Plus, a także poprzednich generacji tego modelu. Cóż, nie pozostaje nic innego jak pogratulować Apple znakomitego wyniku. Pod względem biznesowym producent ten nie ma sobie równych, ale jestem ciekaw, ile jeszcze będzie mógł cieszyć się z pozycji lidera w tej kategorii.

Drugie miejsce należy do Samsunga. Koreańczycy byli pierwsi pod względem liczby sprzedanych smartfonów (udział w rynku na poziomie 23,9%, a Apple „zaledwie” 17,2%), ale gdy spojrzymy na kwestie finansowe sytuacja prezentuje się gorzej. W tym przypadku zanotowane zyski stanowiły 14% ogólnych zysków z całego segmentu smartfonów – jak na producenta modeli z Androidem wprost znakomicie. Tutaj nieoceniona okazała się cała rodzina Galaxy S6.

Na minusie znalazło się kilka firm. Chyba nie będzie większym zaskoczeniem, że Microsoft ma wynik -3% – seria Lumia zdecydowanie nie należy do najpopularniejszych, a wprowadzenie do sprzedaży smartfonów z jeszcze niedopracowanym Windows 10 Mobile nie wróży najlepiej na przyszłość. Również HTC, Sony oraz Lenovo odnotowali straty. Jednak z tej trójki jedynie Chińczycy mają duże szanse na wielki powrót do gry, szczególnie, że planują właśnie odświeżenie oferty swoich telefonów z linią Moto na czele. BlackBerry, LG i TCL (Alcatel OneTouch) wyszli ostatecznie na zero.

Niestety, Huawei, Xiaomi, a także ZTE nie podzielili się z nami wieściami na temat uzyskanych zysków. Wielka szkoda, ponieważ moglibyśmy ich wówczas porównać do reszty producentów – bardzo interesujące jest to, jak wypadają w pojedynku finansowym z Apple czy też Samsungiem. Mam nadzieję, że w tym roku chińskie firmy nieco zmienią strategię w tym temacie i udostępnią tego rodzaju informacje.

Najbliższe miesiące zapowiadają się bardzo interesująco. Owszem, wśród smartfonów możemy zauważyć pewnego rodzaju stagnację, ale wciąż pozostaje nadzieja, że podczas MWC 2016 czy IFA 2016 producenci nas czymś naprawdę pozytywnie zaskoczą. Jeszcze większą niewiadomą pozostaje to, jak poszczególne firmy poradzą sobie teraz pod względem sprzedaży smartfonów. Czy dojdzie do poważniejszych zmian w czołówce?

*na zdjęciu tytułowym iPhone 6s, 6s Plus oraz HTC One A9

źródło: Canaccord Genuity, Fortune przez Phone Arena