Recenzja czytnika InkBOOK Obsidian

Jestem typem mola książkowego, takim, co to nigdy nie ma dość i pożera kolejne tomy z niekłamaną radością. Uwielbiam to nie tylko z powodu możliwości poznawania nowych postaci i ich historii. Fascynuje mnie fizyczna otoczka – zapach farby drukarskiej, szelest papieru, ciężar książki trzymanej w dłoni, proces przekładania kartek, by zbliżyć się do końca lektury. Książki są ważną częścią mojego świata. Kiedy na jego terytorium pojawił się czytnik inkBOOK Obsidian, nie spodziewałam się rewelacji. Znając moje zamiłowanie do czytania, siostra zostawiła to urządzenie, żebym się nim „pobawiła”, a potem, jeśli będę miała ochotę, napisała kilka słów na temat wrażeń z użytkowania. Podjęłam wyzwanie i stwierdziłam, że jeśli mam to zrobić dobrze (to moja pierwsza recenzja), to muszę być bardzo dokładna. Nie mogłam przecież dopuścić, żeby na ocenie urządzenia zaważyło zamiłowanie do zadrukowanego papieru.

Wygląd

Czytnik inkBOOK Obsidian jest minimalistycznym, eleganckim urządzeniem. Przyzwyczajona do korzystania ze smartfona Sony Xperia T3 stwierdzam, że nie jest ani za duży, ani za mały. Z łatwością można go obsługiwać jedną ręką. Nie znajdziemy tu zbędnych przycisków. Z przodu mamy tylko dwa przyciski przewijania stron w połowie wysokości, odpowiednio po prawej i lewej stronie, oraz przycisk powrotu u dołu. Na górnej krawędzi znajduje się przycisk power, gniazdo microUSB oraz gniazdo kart microSD. Z tyłu widoczne są tylko dane modelu. Urządzenie jest smukłe, ma tylko 8 mm grubości, dlatego przyjemnie leży w dłoni. Dodatkowo na wygodę użytkowania wpływają zaokrąglone brzegi i miły w dotyku plastik tylnej obudowy. Jeśli będziemy używać czytnika w dedykowanym etui, nie wpłynie ono na komfort użytkowania – nadal możemy obsługiwać czytnik jedną ręką.

Ekran

Sześciocalowy ekran E-Ink Carta pozwala czytać niezależnie od warunków oświetleniowych otoczenia, również w nocy, a to dzięki podświetleniu, które można regulować (24 stopnie – od braku podświetlenia aż po maksymalną jasność). Nie powoduje zmęczenia oczu nawet przy długim czytaniu, co dla mnie jest niezmiernie ważne. Wyświetlany tekst jest wysokiej jakości, nie występują rozmycia czy nieczytelne plamy, strony szybko się odświeżają.

Ekran szybko reaguje na dotyk, za jego pomocą możemy zmieniać strony do przodu lub do tyłu (odpowiednio po lewej lub prawej stronie wyświetlacza) lub przejść do menu głównego, jeśli klikniemy na środku ekranu, gdy czytamy e-booka. Ekran umieszczony jest równo z ramką czytnika (Flat Glass Solution), dzięki czemu żadne paprochy nie dostaną się między ekran i ramkę.

inkbookd-obsidian-recenzja-tabletowo-03

Aplikacje i ustawienia

Po odblokowaniu, na ekranie głównym urządzenia wyświetlają się, odpowiednio, od góry: ostatnio czytane pozycje, ostatnio dodane, sekcja funkcyjna (często używane funkcje) i pasek stanu (dane o poziomie naładowania baterii, dostępie do sieci bezprzewodowej lub jej braku, godzina, ikonka regulacji jasności, ikonka home i wstecz). Preinstalowane aplikacje to Biblioteka, Dysk, Instrukcja obsługi, Internet, Księgarnia, Legimi, Menadżer plików, Midiapolis App Store, News, Notatnik, Obrazy, Pobrane, Poczta, QuickDic i Ustawienia. Oczywiście można również pobrać inne aplikacje, które nie należą do rodziny Midiapolis, a pozwolą nam dopasować czytnik do swoich potrzeb.

Każdy użytkownik chce dostosować urządzenie zgodnie z osobistymi preferencjami. W zakładce ustawienia – zdefiniowane przez użytkownika, można zmienić jasność ekranu, czas, po jakim urządzenie przechodzi w stan uśpienia i po jakim czasie się wyłączy, można ustawić interwał pełnego odświeżenia stron, ukryć lub pokazać pasek stanu. Dla mnie najważniejsza jest możliwość zmiany ustawienia przycisków bocznych: jeśli trzymam czytnik w lewej ręce (tak lubię), to chcę używać kciuka lewej ręki do przewijania stron do przodu, i analogicznie z prawą ręką – czytnik umożliwia nam taką opcję. Możemy również przewijać strony przesuwając palcem po ekranie horyzontalnie lub wertykalnie.

inkbookd-obsidian-recenzja-tabletowo-07

Czas pracy

Producent informuje, że na inkBOOKu można czytać do sześciu tygodni na jednym ładowaniu baterii, przy założeniu, że będzie to 30 minut czytania dziennie z wyłączonym modułem WiFi i doświetleniem ekranu. Moim założeniem było sprawdzenie, jak długo można korzystać z czytnika z ustawioną maksymalną jasnością ekranu i wyłączonym WiFi.

E-book (a dokładnie w formacie EPUB) czytany na maksymalnej jasności, bez włączonego WiFi to 17 godzin aktywności w ciągu 5 dni. Czas użytkowania wydłużyłby się, gdybym korzystała z ekranu z minimalną jasnością. Urządzenie ładuje się w 3,5 godziny. Trzeba je podłączyć, kiedy bateria zatrzyma się na poziomie 6%, inaczej nie można odblokować czytnika.

Opcje ustawień e-booków

Przejdźmy do strony praktycznej. Jeśli chcemy otworzyć jakiegoś e-booka, możemy to zrobić z poziomu ekranu głównego, wybierając z pozycji ostatnio czytanych lub dodanych przez aplikację Biblioteka. Po otwarciu pliku pojawia się obszar wyświetlania tekstu książki (z paskiem postępu, ikonką baterii i godziną u dołu), a po kliknięciu w środkową kolumnę ekranu pojawia się menu książki. U góry znajdują się ikonki jasności ekranu, lupka do wyszukiwania frazy w tekście, odnośnik do spisu treści, który pozwala nam swobodnie przenosić się pomiędzy rozdziałami, zakładka oraz adnotacje. Zakładka pozwala na wirtualne zaznaczenie wybranej strony i łatwiejsze jej znalezienie po przejściu do dalszej części książki. Opcje znajdujące się u dołu strony dają o wiele większe możliwości. Możemy wybrać, w jakiej orientacji chcemy czytać i dostosować czytnik do pozycji pionowej lub poziomej. Możemy ustawić automatyczną zmianę stron w czasie od 10 do 80 sekund (skokowo co 10 sekund). Największe możliwości daje nam jednak opcja zmiany czcionek. Czy zdarzyło wam się kiedyś odłożyć jakąś lekturę tylko dlatego, że czcionka była za mała albo nieczytelna?  Mnie się zdarzyło.  Z opcjami zmiany czcionki nam to nie grozi! Do wyboru mamy rozmiar czcionki od 14 aż po 78. Dowolnie ustawimy też odstępy między wierszami, wybierzemy styl czcionki: standardowy lub pogrubiony,  jej krój spośród 27 dostępnych, ustawimy margines.

Jeśli chodzi o pdf, tu już nie mamy takiej możliwości manewru, nie można zmienić czcionek, strony wyświetlają się w całości tak, jak zostały zapisane.

Legimi

Legimi jest preinstalowaną, dedykowaną aplikacją dla czytnika inkBOOK Obsidian, która zapewnia usługę abonamentowego dostępu do publikacji. W celu rozpoczęcia korzystania wystarczy założyć konto, wykupić abonament i zyskujemy dostęp do ogromnego zasobu ebooków. W ofercie abonamentowej mamy do wybory cztery pakiety, w zależności od naszych potrzeb czytelniczych. Wybrałam dla siebie pakiet Legimi bez limitu, w którym za 32,99 zł miesięcznie dostaję nieograniczony dostęp do tysięcy e-booków, w tym również nowości wydawniczych i możliwość Czytania w chmurze aż na czterech urządzeniach (na tabletach i smartfonach z systemem operacyjnym iOS, Android, Windows Phone i Windows 8, na czytnikach oraz komputerach PC). Czytanie w chmurze pozwala powrócić do czytania książki na innym urządzeniu na stronie, na której skończyliśmy .

Pliki można otwierać w formacie EPUB, MOBI i PDF. W przypadku publikacji EPUB, możemy ją dowolnie dostosować jeśli chodzi o wielkość i krój czcionki. Legimi ma swoją zakładkę ustawień książki, gdzie dostępne jest również m.in. wyrównanie tekstu, interlinia i marginesy, a także włączenie lub wyłączenie pokazania czasu, jaki został do końca rozdziału. Można również ustawić, żeby aplikacja otwierała nam ostatnio czytaną książkę przy starcie.

Ekran startowy Legimi wyświetla informację o średnim czasie w tygodniu spędzonym na czytaniu i liczbie czytanych słów na minutę. Słupki ilustrują liczbę minut poświęconych na czytanie każdego dnia.

Ciekawym dodatkiem są statystyki dostępne na stronie www.legimi.com. Możemy porównać średni i łączny czas czytania do czasu innych użytkowników, a także dni tygodnia i pory dnia naszej aktywności. Dostępny jest również wykres z czasem, jaki spędziłam na czytaniu w ubiegłym tygodniu. I tu występuje rozbieżność pomiędzy danymi na czytniku i na stronie. Czytałam jedną książkę między czwartkiem 21.01 a niedzielą 24.01 i zapisywałam czas spędzony na lekturze. Czas pokrywa się tylko w czwartek 21.01, w sobotę 23.01 urządzenie nie zanotowało żadnej aktywności, na stronie pojawiło się 101 minut, a w rzeczywistości czytałam całe dwie godziny… Być może występuje jakieś opóźnienie w synchronizacji danych pomiędzy urządzeniem a aplikacją, jednak mnie to nie przeszkadza. Czas czytania był mi potrzebny wyłącznie do sprawdzenia poprawności działania czytnika.

Legimi bez limitu to świetne rozwiązanie dla osób takich jak ja, które nie wyobrażają sobie dnia bez lektury. Po dodaniu wybranej publikacji na półkę, można ją czytać gdziekolwiek, bez dostępu do sieci WiFi. Cena abonamentu również jest atrakcyjna, wystarczy ją porównać do aktualnych cen nowości wydawniczych – w cenie jednej książki zakupionej w tradycyjnej księgarni, mam możliwość przeczytać tyle książek, na ile tylko czas mi pozwoli.

Czas pracy urządzenia korzystając z aplikacji Legimi, przy włączonym WiFi i maksymalnym doświetleniu ekranu, wyniósł 12 godzin aktywności w ciągu trzech dni. Czas ten zdecydowanie się wydłuży, jeśli zmniejszymy jasność ekranu. Ustawienie minimalnej wartości pozwala na bezproblemowe czytanie, ale jak wiadomo, wszystko zależy od indywidualnych upodobań.

Przy korzystaniu z Legimi zdarzało się, że przy przechodzeniu pomiędzy rozdziałami urządzenie zawieszało się, przerzucało strony, pomijając jedną, zazwyczaj kończącą rozdział. Stosując przyciski przewijania można wrócić do pominiętych stron, więc nie stanowi to poważnego problemu.

inkbookd-obsidian-recenzja-tabletowo-09

Podsumowanie

Zalety czytnika:

  • prosty w użytkowaniu,
  • poręczny,
  • lekki (wprost idealny do damskiej torebki),
  • dobry kontrast ekranu pozwala na czytanie w dowolnych warunkach,
  • możliwość regulacji jasności ekranu,
  • dużo opcji personalizacji i ustawień.

Nad wadami urządzenia nie będę się rozwodzić, gdyż zauważyłam tylko jedną, za to bardzo irytującą. Kiedy nie używamy czytnika przez jakiś czas i chcemy go włączyć ponownie, trwa to bardzo długo. Po wciśnięciu i przytrzymaniu przycisku power, po 23 sekundach podświetla się ekran, a odblokowanie zajmuje w sumie 36 sekund. Nie zwróciłabym na to uwagi, ale jeśli zdarza się to kilka razy w ciągu dnia, to czas ten dłuży się w nieskończoność.

Użytkowanie czytnika inkBOOK Obsidian to dla mnie czysta przyjemność. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że dzięki zastosowaniu technologii e-papieru czytnik bardzo zbliżył się do książki, daje złudzenie obcowania z papierem. Nie zastąpi tradycyjnych książek, ale ma nad nimi tę przewagę, że można zabrać go w podróż i cieszyć się lekturą niezliczonej ilości ebooków pod warunkiem, że nie zapomnimy go naładować.

Specyfikacja InkBOOK Obsidian od ArtaTech:

  • ekran E Ink Carta 6″ o rozdzielczości 1024 x 758 pikseli (221 dpi), dotykowy, z regulowanym podświetleniem,
  • dwurdzeniowy procesor Cortex A9 1GHz,
  • 512MB RAM,
  • 8GB pamięci wewnętrznej,
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • Android 4.2.2,
  • port microUSB 2.0,
  • slot kart microSD (do 32GB),
  • akumulator o pojemności 2800 mAh,
  • osługiwane formaty: dokumenty i książki EPUB i PDF z Adobe DRM (ADEPT), MOBI (bez DRM), TXT, FB2, HTML, RTF, CHM,
  • wymiary: 158 x 118 x 8 mm,
  • waga: 196 (choć mój egzemplarz ważył 201 g ;)).

Cena: ok. 525 zł (w ofercie Legimi za 1 zł)