NomadKey i NomadClip – przydatne akcesoria, dzięki którym zawsze będziesz miał kabel USB przy sobie

Rozwój smartfonów spowodował wysyp całego mnóstwa akcesoriów do nich przeznaczonych. Wydawać by się przecież mogło, że w temacie etui, kabli, powerbanków i tym podobnych urządzeń nie można wymyślić zbyt wiele. Jakże wielki to błąd! Jeśli zagłębicie się na strony zwłaszcza zagranicznych sklepów (nie tylko chińskich, gdzie jest tego od groma), odkryjecie, że pomysłowość ludzka naprawdę nie zna granic – również w temacie akcesoriów do smartfonów. Mnie ostatnio zaskoczyła firma Nomad, w której ofercie znajdziemy NomadKey i NomadClip, przydatne akcesoria, które dzięki swojej budowie można mieć zawsze przy sobie, co jest ich największym atutem.

Gdy pierwszy raz zobaczyłam NomadKey w głowie miałam kilka refleksji. Ile razy zdarzyło mi się spakować do plecaka powerbank, ale już bez kabla USB… Ile razy potrzebowałam zrzucić coś o dużej wadze z telefonu na komputer, a nie miałam ani kabla pod ręką, ani dostępu do WiFi, żeby wykorzystać do tego chmurę… Być może stwierdzicie, że to mało prawdopodobny scenariusz, ale pamiętajcie ogólnie znaną prawdę – szewc bez butów chodzi (w domu mam całe mnóstwo kabli, a czasem muszę dokupować kolejne, bo… po prostu zapominam wziąć ze sobą!). Ale tu z pomocą przychodzą właśnie produkty Nomad.

nomadkey-nomadclip-tabletowo-03

NomadKey to nic innego, jak krótki kabel USB (z jednej strony micro, z drugiej pełne – 2.0) z kółkiem na klucze. Klucze zawsze zabieramy ze sobą wychodząc z domu, zatem jeśli przyczepimy do nich akcesorium Nomad, także i kabla nigdy więcej nie zapomnimy, co na przykład w moim przypadku będzie oznaczało oszczędność na poziomie kilkudziesięciu złotych względem roku ;).

Jednak mam jedno „ale” – egzemplarz, który przypadł mi w udziale, po miesiącu użytkowania i noszenia ze sobą trochę się rozwalił, co możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach.

Idea stojąca za NomadClip jest bardzo podobna, z tą różnicą, że jest to (nie)typowy karabinek, w którego obudowie sprytnie ukryto kabel USB. Jego udźwig to do 15 kg, ale zdecydowanie nie może być wykorzystywany do wspinaczki. Warto jeszcze zauważyć, że o ile w NomadClip porty są odpowiednio chronione (znajdują się w wewnątrz części karabinka), tak w NomadKey nie mamy do czynienia z jakimikolwiek nakładkami zabezpieczającymi je.

nomadkey-nomadclip-tabletowo-02

Oczywiście w obu przypadkach za pośrednictwem kabli możemy zarówno przesyłać pliki pomiędzy urządzeniami, jak również ładować smartfon czy tablet. Oba dostępne są w dwóch wersjach – uniwersalne z portem microUSB oraz przeznaczone do urządzeń Apple – z portem Lightning (mającym certyfikat MFi). Zarówno NomadKey, jak i NomadClip, wykonane są z poliwęglanu i elastomeru, mają elastyczne kable, dzięki czemu nie ma większego problemu z korzystaniem z nich niezależnie od tego, czy podłączamy je do komputera, tabletu czy powerbanku – a przynajmniej ja się z takowymi nie spotkałam. NomadKey waży 7 g, a jego wymiary to 6,6 1,9 x 0,5 cm, z kolei w przypadku NomadClip mamy 53 g wagi oraz następujące wymiary: 8 x 4,2 x 1,3 mm.

NomadKey jest o wiele bliższy mojemu sercu, ale jestem przekonana, że i NomadClip znajdzie swoich zwolenników. Pierwsze akcesorium kosztuje 69 złotych lub 89 złotych w zależności od tego, czy jest z portem microUSB czy Lightning. Drugie natomiast, niezależnie od wersji, kupimy za 119 złotych.

nomadkey-nomadclip-tabletowo-dobrywybór

Akcesoria firmy Nomad kupicie w sklepie Mobilo.pl, przy współpracy z którym powstał ten tekst.