Recenzja Lenovo Tab 2 A7-10F

Działanie, oprogramowanie

Muszę stwierdzić, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona w momencie, gdy okazało się, że Tab 2 A7-10F otrzymał aktualizację do Androida 5.0 Lollipop. Początkowo bowiem działał na 4.4 KitKat, z którym było sporo problemów – tablet włączał się nadzwyczaj długo, animacje się zawieszały, interfejs był przedpotopowy i bez app drawera – ogólnie było słabo. Lollipop tchnął w niego drugie, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że nowe, lepsze życie.

W dalszym ciągu jest to tablet działający dzięki czterordzeniowemu procesorowi Mediateka – MTK8127 z 1GB RAM, ale odnoszę wrażenie, że pracuje się na nim nieco bardziej komfortowo – o ile można tak powiedzieć o sprzęcie z tak podstawową specyfikacją. Otwieranie aplikacji chwilę trwa, podobnie jak przełączanie się pomiędzy nimi, często wpisując tekst musimy zdać się na intuicję czy na pewno kliknęliśmy w ekran, bo jest widoczne opóźnienie – zdecydowanie nie można o tym urządzeniu powiedzieć, że jest szybkie. Do podstawowych zadań, jak przeglądanie stron internetowych, czytania PDF-ów czy korzystania z komunikatorów – w zupełności wystarczy (pod warunkiem, że nie przeszkadza nam rozdzielczość).

Wyniki uzyskane przez Lenovo Tab 2 A7-10F w benchmarkach – na 5.0 (4.4 w nawiasach)
AnTuTu: 23624 (23385)
Quadrant: 9276 (8812)
3D Mark:
Ice Storm: 5044 (5072)
Ice Storm Extreme: 3354 (3383)
Ice Storm Unlimited: 4528 (4651)

Pamięć systemowa – Androbench:
szybkość ciągłego odczytu danych: 121,17 MB/s
szybkość ciągłego zapisu danych: 24,71 MB/s
szybkość losowego odczytu danych: 12,78 MB/s
szybkość losowego zapisu danych: 3,86 MB/s

Podczas uruchamiania bardziej wymagających gier typu Mortal Kombat X czy Hearthstone, na ekranie pojawia się komunikat o tym, że „urządzenie nie spełnia minimalnych wymagań” obu produkcji, przez co mogą działać słabiej, a płynność i stabilność gry może ulec obniżeniu. Takie informacje mogą skutecznie zniechęcić do spróbowania, jak rzeczywiście Tab 2 A7-10F sobie z nimi radzi. A tu zaskoczenie – jest naprawdę nieźle. Co ciekawe, nawet rozgrywkę np. w GTA: San Andreas można uznać za przyjemną. Jedno trzeba jednak koniecznie podkreślić: nie ma mowy o graniu we wspomniane tytuły na pełnych detalach, zatem graficznie wrażenia pozostawiają sporo do życzenia. Samo AnTuTu pokazuje 11 FPS – wnioski wyciągnijcie sami.

Głośnik umiejscowiony został dość nietypowo i w pierwszej chwili można odnieść wrażenie, że służy on do wykonywania rozmów telefonicznych – a przecież nie znajdziemy tu 3G. Umieszczony został bowiem na frontowym panelu – nad 7-calowym wyświetlaczem, dzięki czemu skierowany jest na użytkownika. To jednak nie za bardzo ratuje sytuację. Wydobywający się z niego dźwięk charakteryzuje się przeciętną głośnością (pomiar wykazał 66 decybeli) i taką samą jakością – na najgłośniejszym ustawieniu czasem zdarzają się delikatne trzaski. Dźwiękowi na słuchawkach natomiast nie mogę nic zarzucić.

lenovo-tab-2-a7-10f-test-tabletowo-09

Warto wspomnieć, że urządzenie oferuje mocne i głośne wibracje, które mogą irytować nawet podczas wprowadzania tekstu – na szczęście można je wyłączyć.

Jeśli chodzi o interfejs, nie znajdziemy w nim żadnych smaczków i dodatkowych funkcji, jak choćby możliwość tworzenia kont użytkowników, która była obecna w tym modelu na KitKacie.  Wśród preinstalowanych programów znajdziemy natomiast między innymi SHAREit, SYNCit, WPS Office, UC Browser, Tap the frog, Evernote, Twitter, Skype, radio, poczta, rejestrator dźwięku, kalkulator, kalendarz oraz aplikacje od Google: sklep Play, Gmail, Mapy, YouTube, Chrome oraz Drive.

Testowany tablet został wyposażony w 8GB pamięci wewnętrznej, co jeszcze do niedawna w cenie wynoszącej 300 złotych było raczej rzadko spotykane (standardem było 4GB). Do wykorzystania przez użytkownika zostaje 4,8GB. Pamięć można rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD o maksymalnie 32GB (większe karty nie są obsługiwane). Po włożeniu karty microSD możemy zmienić domyślny dysk zapisu z pamięci wewnętrznej na pamięć microSD. Nie oznacza to jednak, że można wtedy pobierać aplikacje i gry bezpośrednio na microSD.

Zaplecze komunikacyjne:

  • WiFi: siła sygnału metr od routera: -35 dB, dziewięć metrów dalej: -75dB,
  • Bluetooth: działa bezproblemowo,
  • GPS: z GPS-em sprawa jest dość prosta – bardzo długo schodzi mu ze złapaniem fixa (minutę, czasem nawet dwie!), ale jeśli już się odnajdzie i wyznaczy trasę, nawet po zjechaniu z niej szybko wyznacza nową – testowałam na mapach offline Here Maps,
  • 3G/4G: brak,
  • NFC: brak.

Spis treści:
1. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie
3. Aparat. Akumulator. Plusy i minusy