Recenzja tabletu Overmax Steelcore 10 Gear z etui, klawiaturą i myszką w zestawie

W ostatnim czasie skupiliśmy się głównie na testowaniu sprzętu typowo markowego. Na łamach Tabletowo.pl mogliście przeczytać testy najnowszego AMOLED-owego tabletu Samsunga – Galaxy Tab S 8.5 (i porównanie do Galaxy Tab Pro 8.4), nowości Asusa z Zen UI – MeMo Pad 7 ME176C i Transformer Pad TF103C czy odpornego na zachlapania (choć, jak historia pokazuje, niekoniecznie) produktu Sony – Xperia Z2 Tablet. Tym chętniej wzięłam na warsztat urządzenie od naszej lokalnej firmy, która od dłuższego czasu próbuje walczyć o klientów (i ich portfele) na polskim rynku.

Overmax Steelcore 10 Gear, bo o nim mowa, pozycjonowany jest jako tablet biznesowy (spójrzcie choćby na wszystkie zdjęcia ze strony tego produktu). Z tego też powodu firma postanowiła do zestawu z samym tabletem dołączyć akcesoria peryferyjne w postaci klawiatury i myszki – podłączane oczywiście bezprzewodowo za pomocą Bluetooth oraz etui. Czy takie połączenie ma sens? Jak urządzenie sprawdza się w zastosowaniach biznesowych i typowych podczas zwykłego użytkowania? Sprawdziłam. Zainteresowanych wynikami testów zapraszam do zapoznania się z recenzją Overmax Steelcore 10 Gear.

Parametry techniczne Overmax Steelcore 10 Gear:

  • wyświetlacz IPS 10,1” o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli,
  • czterordzeniowy procesor Rockchip RK3188 1,6GHz,
  • 1GB RAM,
  • Android 4.2 Jelly Bean,
  • 16GB pamięci wewnętrznej,
  • slot kart microSD,
  • port microUSB,
  • wyjście miniHDMI,
  • aparat 5 Mpix,
  • kamerka 2 Mpix,
  • Bluetooth,
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • 3.5 mm jack audio,
  • akumulator o pojemności 7000 mAh,
  • wymiary: 260 x 171 x 10 mm,
  • waga: 612 g.

Cena: ok. 729 złotych

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-01

Jakość wykonania

Tablet jak tablet – pomyślałam biorąc Steelcore 10 Gear w swe dłonie. Z przodu niczym się nie wyróżnia na tle konkurencyjnych propozycji z tej samej półki cenowej – mamy tu szerokie ramki dookoła wyświetlacza i sam ekran, oczywiście błyszczący, który uwielbia zbierać odciski palców. Tylna obudowa z kolei stworzona została z aluminium, które również zbiera odciski palców, ale nie widać tego aż tak bardzo (dopiero pod odpowiednim kątem). W jej górnej części znalazło się miejsce dla belki z tworzywa sztucznego, ciągnącej się przez całą szerokość tabletu, pod którą to najprawdopodobniej znalazła się antena odpowiedzialna za pracę WiFi (tu warto przypomnieć, że aluminium potrafi skutecznie zakłócać pracę wszelkich modułów). Standardowo już rogi tabletu zostały lekko zaokrąglone.

Wizualnie, co tu dużo mówić, tablet nie przypadł mi do gustu, ale to na szczęście kwestia indywidualna. Inaczej jest natomiast z wagą i grubością, które z pewnością wielu z Was się nie spodobają, tak samo, jak i mnie. Steelcore 10 Gear jest ciężki – waży 612 gramów i gruby – ma 10 mm grubości.

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-ztyłu

Co tabletowi Overmax trzeba oddać, to z pewnością fakt, że jest solidnie wykonany. No… na pierwszy rzut oka. W pierwszej chwili sprzęt sprawia wrażenie idealnie spasowanego i stworzonego z naprawdę pieczołowitą precyzją. Dopóki go nie ścisnęłam (lubię czułości, cóż poradzić ;)), tablet zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Ściśnięcie jednak spowodowało nie tylko pływanie ekranu, do czego już się zdążyłam przyzwyczaić – zwłaszcza w tanich produktach – ale również wydobywanie się bliżej nieokreślonego dźwięku od strony portów, powiązanego z ich „oddychaniem” (z portów wyczuwalnie wydostawało się powietrze podczas ściśnięcia tabletu). Słychać wyraźnie obijanie aluminiowej obudowy o komponenty znajdujące się w środku urządzenia.

Szkielet obudowy tabletu z kolei jest stosunkowo sztywny, przez co tablet poddaje się wyginaniu, ale tylko w nieznacznym stopniu.

Przyciski, porty, złącza

Na pierwszy ogień przyciski, bo to one spędzają mi sen z powiek. Są słabo wyczuwalne pod palcami i w dodatku głośne. Znajdują się na górnej krawędzi na jej prawym krańcu. Od prawej strony mamy: niewielki włącznik oraz przycisk do regulacji głośności: głośniej/ciszej.

Wszelkie porty i złącza umieszczone zostały na prawej krawędzi (prawej, bo układ logo na obudowie jednoznacznie wskazuje na to, że domyślną pozycją korzystania z tabletu jest poziom). Mamy tu do dyspozycji, od prawej: dedykowany port ładowania, wyjście miniHDMI, port microUSB, slot kart microSD, wyjście 3.5 mm jack audio oraz mikrofon. Wszystkie złącza są odpowiednio opisane, żeby nam się przypadkiem nie pomyliły. Na przeciwległej krawędzi znajdziemy dwa głośniki.

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-przyciski recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-złączaporty

Ale warto zatrzymać się jeszcze chwilę przy złączach, a głównie przy porcie ładowania. Wtyczka wystaje z niego na około dwa milimetry, przez co trzeba uważać, by przypadkiem jej nie wyłamać lub przypadkiem nie wyciągnąć przy mocniejszym szarpnięciu. Z microUSB i jackiem 3.5 mm nie ma tego problemu. Karta pamięci ze slotu, niestety, również dość znacznie wystaje.

Aparat umieszczony został na wspomnianej wcześniej plastikowej belce przy górnej krawędzi tylnego panelu (oczywiście po środku). Z kolei kamerkę znajdziemy przy prawej krawędzi prawie u samej góry (niewiele brakowało, by umieszczona została w samym rogu między górną a boczną krawędzią).

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-złączaporty2

Wyświetlacz

Co tu dużo mówić… ekran Overmax Steelcore 10 Gear jest przeciętny. Matryca IPS o przekątnej 10,1” ma rozdzielczość standardową dla niskiej i średniej półki cenowej, czyli 1280 x 800 pikseli. To powoduje, że czcionki są postrzępione i nie do końca ostre i czytelne – zwłaszcza przeglądając strony internetowe czy czytając wszelkiego rodzaju dokumenty w pozycji pionowej. Niewymagającemu użytkownikowi pewnie wystarczy, ale jeśli wolisz wyraźne ikony i fonty – to tablet nie dla Ciebie.

Nocne marki, będące zwolennikami buszowania w łóżku… ekhm, w sieci oczywiście ;), nie będą zachwycone jasnością minimalną wyświetlacza, która wynosi aż 27 nitów. Co ciekawe, to samo mogę powiedzieć o zwolennikach pracy na powietrzu czy też przy ostrym oświetleniu – jasność maksymalna nie pomaga w takich warunkach, wynosi jedynie 155 nitów. Do tego trzeba pamiętać, że tablet nie oferuje czujnika światła, a co za tym idzie – jesteśmy skazani na manualną regulację jasności ekranu.

Pod względem typowo użytkowym nie mam do Steelcore 10 Gear żadnych zastrzeżeń. Jego ekran jest czuły, nie zdarzyła się żadna sytuacja, w której zirytowana brakiem reakcji na dotyk chciałabym go wyrzucić za okno. Choć może w grach ekran mógłby być bardziej czuły. Oferuje również dobre kąty widzenia.

Działanie, oprogramowanie

Nie ma się co oszukiwać, Overmax Steelcore 10 Gear nie jest demonem szybkości, ale, co najistotniejsze, do najwolniejszych tabletów, jakie trzymałam w rękach, też nie należy. Jest to sprzęt pracujący dzięki czterordzeniowemu procesorowi Rockchip RK3188 – w połączeniu z Androidem 4.2.2 KitKat i 1GB RAM.

Z podstawowymi zadaniami, jak przeglądanie stron internetowych i przełączanie się pomiędzy otwartymi zakładkami czy czytanie PDF-ów, radzi sobie przyzwoicie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że na przykład już na otwarcie każdej aplikacji musimy chwilę poczekać – średnio są to ok. 3 sekundy, podczas gdy w bardziej zaawansowanych urządzeniach programy otwierają się natychmiastowo lub z sekundowym opóźnieniem.

Niestety, głównym winowajcą takiego stanu rzeczy jest głównie kiepska pamięć wewnętrzna, spójrzcie sami na uzyskane wyniki (AndroBench dla 64/64 MB):
– szybkość ciągłego odczytu danych: 19.35 MB/s
– szybkość ciągłego zapisu danych: 7.27 MB/s
– szybkość losowego odczytu danych: 4,24 MB/s, IOPS(K)
– szybkość losowego zapisu danych: 0.29 MB/s, IOPS(K)

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-androbench

Granie na tablecie jest oczywiście możliwe, a sama jednostka centralna wraz z pozostałymi komponentami nieźle daje sobie radę z takimi tytułami, jak Dead Trigger 2 czy Real Racing 3, choć widoczne są przycięcia. Niestety, nie we wszystkie wymagające gry będziemy mogli zagrać – w Google Play przy np. Asphalt 8: Airborne i Przygody Tintina wyskoczył komunikat o braku zgodności.

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-brakkompatybilności

Wśród preinstalowanych aplikacji znajdziemy: 7digital, aparat, Avast!, coigdzie.pl, easyCALL, menadżer plików, galerię, GG, Interia, przeglądarkę internetową, kalendarz, kalkulator, Kingsoft Office, odtwarzacz muzyczny, Nexto, Onet, Onet News, Open FM, pocztę, rejestrator dźwięku, Google Play, Wiki, odtwarzacz wideo, zegar oraz Zumi.

Z deklarowanych przez Overmax 16GB pamięci wewnętrznej do naszej dyspozycji jest faktycznie 12,2GB. Z kolei podział pamięci RAM z zamkniętymi programami przedstawia się następująco: 588MB/426M (zajęte/wolne).

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-cpuz1 recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-cpuz2

Akcesoria peryferyjne: myszka bez baterii i klawiatura bez ogonków

Wspomniałam, że Steelcore 10 Gear nazwany został przez Overmax tabletem dla biznesu. Głównie oczywiście za sprawą dołączanych do zestawu z urządzeniem akcesoriów peryferyjnych: klawiatury i myszki Bluetooth (ta druga do działania potrzebuje baterii „paluszka”, której… w zestawie już nie uświadczymy, klawiatura z kolei ma własny akumulator ładowany przez port microUSB – przed próbą połączenia z tabletem sprawdźcie lepiej czy jest naładowana, żeby nie było niespodzianki).

Konfiguracja akcesoriów jest banalnie prosta i nawet największy laik poradzi sobie z tym zadaniem. Wystarczy włączyć klawiaturę i myszkę, a na tablecie moduł Bluetooth z widocznością ustawioną dla wszystkich urządzeń. Parujemy klawiaturę przepisując na niej kod widoczny na ekranie tabletu i klikając enter. Myszka takiego kroku nie wymaga.

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-klawiatura recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-klawiatura3 recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-tył

Jak przystało na typowego odbiorcę tego produktu (biznesmena czy też pracownika biurowego) po podłączeniu klawiatury chcielibyśmy stworzyć poważny dokument wordowski w preinstalowanym programie Kingsoft. Niestety, nie będzie nam to dane, gdyż „poważny” jest równoznaczny z zastosowaniem wszystkich zasad języka polskiego, w tym – znaków diakrytycznych, z którymi, jak chyba wiecie, zewnętrzne klawiatury mają problem. Żeby była jasność sytuacji: po podłączeniu klawiatury do tabletu nie mamy automatycznej możliwości korzystania z alta i wstawiania ą, ę, ź, ć, ł, etc. W ustawieniach znajdziemy co prawda różnego typu układy klawiatury, ale jakiejkolwiek polskiej brak… Overmax niestety nie pomyślał i nie zaimplementował tego rozwiązania przed wprowadzeniem urządzenia na polski rynek. Co w takim przypadku? Mamy dwa wyjścia z sytuacji.

Pierwszym jest instalacja zewnętrznej aplikacji, która problem ten niweluje. Mowa o External Keyboard Help, która doskonale radzi sobie z polskimi ogonkami (dostępna jest w dwóch wersjach: darmowej – demo i płatnej – za nieco ponad 9 złotych). Drugą opcją jest odpowiednia modyfikacja pliku sytemowego /system/usr/keychars/Generic.kcm, ale te zmiany wymagają już większego obycia ze sprzętem i systemem Android, a nade wszystko – roota.

Wprowadzanie tekstu za pomocą dołączanej do zestawu klawiatury jest wygodne, choć w pierwszej chwili zdecydowanie wymaga przyzwyczajenia.

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-zestaw

Tablet dla biznesu… z Androidem?

Nie wiem, jak Wam, ale mi „tablet biznesowy” kojarzy się jednoznacznie z Windowsem. Z możliwością bezproblemowego i szybkiego podłączenia wszelkiego rodzaju urządzeń, począwszy od dysku zewnętrznego, pendrive’a czy zewnętrznego modemu 3G, po większe, typu drukarka, zewnętrzny monitor (jeśli zachodzi potrzeba) czy projektor. Z obsługą zaawansowanych programów graficznych, biurowych i wszystkiego, czego na co dzień użytkujemy na notebookach w firmie. Z możliwością podłączenia zewnętrznej klawiatury bez perypetii związanych ze znakami diakrytycznymi. W skrócie: z niezawodnym urządzeniem mobilnym, które próbuje zastąpić codzienne narzędzie pracy. Jakoś tablet z Androidem do tej definicji mi nie pasuje.

Ale podstawowe rzeczy jesteśmy w stanie na urządzeniem z systemem od Google zrobić, oczywiście na przykładzie Steelcore 10 Gear:
– tworzyć, edytować i czytać dokumenty Word,
– tworzyć prezentacje w Power Point,
– monitorować skrzynkę mejlową, odbierać i wysyłać wiadomości,
– podłączyć tablet przez HDMI do telewizora i prowadzić prezentacje multimedialne,
– prowadzić rozmowy wideo z partnerami biznesowymi (choć przednia kamerka jakością tu nie zachwyca),
– podłączyć akcesoria w postaci zewnętrznych pamięci typu pendrive, zewnętrzny modem 3G (Huawei E1750), myszka i klawiatura.

Warto przy tym wszystkim pamiętać, że zestaw akcesoriów dodawanych do tabletu (klawiatura + myszka + etui) kosztuje ok. 100-120 złotych. Ich jakość jest, powiedzmy sobie szczerze, taka sobie, ze wskazaniem na „typowo niskobudżetowa”. Na mnie najlepsze wrażenie zrobiło etui. Dzięki niemu jesteśmy w stanie w elegancki sposób postawić tablet pod kątem umożliwiającym swobodne pisanie na klawiaturze fizycznej, która trzyma się etui dzięki magnetycznemu wykończeniu.

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-klawiatura2 recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-klawiatura4

Wideo

Muszę przyznać, że pod względem odtwarzania wideo preinstalowana aplikacja dedykowana właśnie tego typu rozrywce bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Poradziła sobie praktycznie ze wszystkimi standardowymi próbkami filmów, poza jednym (szczegóły niżej). Żeby tego było mało, wszystkie odtwarzane były z napisami (z możliwością wyboru napisów, jeśli były np. w różnych językach) oraz z dźwiękiem – również z .dts.

Preinstalowany odtwarzacz poległ w starciu z tym plikiem: mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy. Jednak zbawienne okazało się zainstalowanie zewnętrznej aplikacji, która problem ten rozwiązała w mgnieniu oka.

W przypadku dwóch filmików wystąpiło bliżej niezidentyfikowane trzeszczenie głośników (za każdym razem, gdy je próbowałam otworzyć). W pierwszym problem rozwiązał MX Player i zmiana dekodera z H/W na S/W, w drugim natomiast nie pomogło nic (zmiana na S/W spowodowała jedynie komunikat o braku wsparcia dla .dts):

  • mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy
  • mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio

Preinstalowany odtwarzacz bez problemów odtworzył następujące materiały:

  • mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy
  • mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3
  • mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac
  • mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac
  • mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps
  • mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-głośniki

Głośniki

Chyba nie zdziwi Was, że zacznę od fatalnego rozmieszczenia głośników. Znalazły się bowiem na lewej krawędzi tabletu, co jest jednoznaczne z tym, że trzymając tablet poziomo – czy to grając, czy oglądając jakieś wideo, automatycznie zagłuszamy wydobywający się z nich dźwięk dłonią.

A sam dźwięk jest dobrej jakości jak na tablet. Nawet na najgłośniejszym ustawieniu trudno doszukiwać się tu charakterystycznego charczenia czy trzeszczenia. To ostatnie z kolei zdarzyło się kilka razy, ale było zależne od odtwarzanych w odtwarzaczu wideo plików lub… odpalonych gier (zainteresowanych problemem odsyłam do wideo z początku wpisu).

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-kamerka

Aparat i kamerka

Overmax Steelcore 10 Gear w żadnym wypadku nie nadaje się nawet jako alternatywa dla smartfonowego aparatu. Zdjęcia tworzone przez ten tablet są tragicznej jakości, o czym możecie się przekonać poniżej.

W ustawieniach ubogo. Do naszej dyspozycji jest jedynie możliwość zmiany rozdzielczości (5, 3, 2, 1 Mpix, VGA i QVGA), trybu scenerii (automatyczny lub noc), balans bieli oraz włączenie/wyłączenie zapisu lokalizacji.

Kamerka również nie powala jakością.

kr

Akumulator

Wylałam już całe morze gorzkich słów odnośnie Steelcore 10 Gear, ale wreszcie przyszła pora na coś naprawdę pozytywnego. Tym „czymś” jest czas pracy akumulatora w różnych trybach. Co ciekawe, czas korzystania z internetu i oglądania wideo jest do siebie bardzo zbliżony – zarówno na minimalnej, jak i maksymalnej jasności ekranu. W obu przypadkach wynosi, odpowiednio, ok. 12 godzin oraz ok. 7,5 godziny.

W grach natomiast możemy liczyć na sześć godzin grania z maksymalną jasnością ekranu lub dziewięć godzin z minimalną jasnością. To doskonały wynik. Trzeba jednak pamiętać, że wpływ na to ma niska jasność maksymalna ekranu, o której wspominałam już w akapicie o wyświetlaczu.

Ładowanie tabletu odbywa się ładowarką 5V 2A, model ADS-18D-06 0513G i trwa ok. 4h. Ładowanie przez USB jest możliwe, ale trwa wieki.

recenzja-overmax-steelcore-10-gear-tabletowo-zboku

Benchmarki

Quadrant: 4987
AnTuTu: 16337
An3DBenchXL: 30656
3D Mark:
Ice Storm: 3239
Ice Storm Extreme: 2524
Ice Storm Unlimited: 3660

Sunspider: 1345
Peacekeeper: 688
Mozilla Kraken: 19552
Google V8 Bench: 1982

Przesyłanie danych (1GB) przez USB trwa:
z komputera do tabletu: 73 s
z tabletu do komputera: 66 s

Podsumowanie

Po dwóch tygodniach testów mam mieszane uczucia. Co więcej, długo starałam się znaleźć pozytywne strony recenzowanego Overmax Steelcore 10 Gear. Niestety, wypisanie dość długiej listy wad okazało się o wiele prostszym zadaniem. Urządzenie działa dobrze, choć zdarzają się momenty, w których wątpię w to, co właśnie napisałam, by po chwili znowu wszystko wróciło do normy.

Dla mnie jednak dyskwalifikującą wadą modelu jest niska jasność maksymalna wyświetlacza, wolna pamięć wewnętrzna oraz występujące nie wiedzieć czemu problemy z trzeszczącymi głośnikami.