Dzielony ekran dla iPada uchwycony na wideo

iOS 8 zebrał sporo pozytywnych opinii, ale nie zabrakło głosów, że kopiował rozwiązania istniejące już w Androidzie czy Windows i Windows Phone. Jest w tym trochę racji, ale podczas niedawnej premiery na WWDC nie ujrzeliśmy jednej ważnej funkcji.

Jakiej? Dzielonego ekranu. Wiele wskazuje jednak na to, że w kodzie nowego iOS ta funkcja została jednak uwzględniona. A wszystko za sprawą dewelopera Steve’a Troughton-Smitha, który odkrył możliwość zmiany rozmiaru okna w symulatorze iOS na OSX dla programistów. Nagrane wideo pokazuje zmieniający się układ aplikacji, który może zajmować 3/4, 1/2 albo 1/4 strony. Trochę przypomina to rozwiązanie, które znamy z Windowsa 8 i 8.1. Rozmiar okna zmienia się przy pomocy przeciągnięcia po ekranie dwoma palcami.

Całość jak na razie nie działa optymalnie – aplikacje skalują się, ale ich interfejs nie jest do końca dynamicznie dostosowujący się („responsywny”) tak jak ma to miejsce w Windows 8.1. Z pewnością finalna wersja będzie dużo lepiej dopracowana, ale już teraz możemy być pewni, że Apple poważnie potraktował tę funkcję i jak równy z równym chce współzawodniczyć z konkurentami również w tej kwestii. A brak realnej wielozadaniowości był jednym z najpoważniejszych zarzutów jakie padały w kierunku iOS.

Żyjemy w czasach kiedy to Apple musi gonić konkurencję, a nie definiować rynek na nowo, tak jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Nie jest jasne kiedy rozwiązanie trafi do odbiorców końcowych, ale wiele wskazuje na to, że odbędzie się to równo z premierą nowego iPada, czyli najprawdopodobniej w 3 lub 4 kwartale tego roku. Determinacja Apple’a jednak nie wystaczy. Dużą rolę będą mieli deweloperzy, którzy zostaną zmuszeni do przystosowania swoich istniejących aplikacji do tej zupełnie nowej funkcji. A to z kolei będzie wymagać zakodowania nowego interfejsu dla każdego z kilku możliwych rozmiarów i szerokości.