Nowy duży smartfon od Nokii czy już od Microsoftu?

Jak wiecie, na tabletowo.pl piszemy o urządzeniach z przekątną ekranu nie mniejszą niż 5 cali. Spory o nazwę tej kategorii są zaciekłe, szczególnie w komentarzach. Phablet (fablet)? Tabletofon? Tabfon? Zarówno tablet jak i fon to nazwy zapożyczone z angielskiego, więc mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi za złe, że użyję określenia fablet, dla urządzeń, które ciężko zakwalifikować jednoznacznie do świata smartfonów lub tabletów.

Nie nazewnictwo jest jednak najważniejsze, a szczegóły techniczne i trendy. Coraz częściej w sieci pojawiają się przecieki na temat urządzenia o kodowej nazwie McLaren, które ma trafić na rynek pod koniec roku. Co ważne, w Stanach nie będzie dostępne wyłącznie w sieci AT&T, ale również u dwóch pozostałych dużych operatorów – Verizon i T-Mobile (na razie nie ma informacji o Sprincie). Dlaczego to takie znaczące? Rynek telefonów w USA znacznie różni się od naszego. Zdecydowana większość osób kupuje telefony w abonamencie, a ich cena jest niższa czasami nawet o 70-80%, jeśli zdecydujemy się na dwuletnią umowę. Te dysproporcje cenowe sprawiają, że niemalże nikt nie kupuje smartfona w sklepie. Dotąd, flagowe modele Lumii trafiały tylko do jednego operatora. 920, 1020 i 1520 pojawiały się właśnie w AT&T, a Lumia Icon (930) wylądowała u Verizona. Dostępność u pojedynczego operatora na wyłączność sprawiła, że wielu potencjalnych nabywców rezygnowało z kupna Lumii, bo nie było gotowych na zmianę dostawcy. Przełożyło się to na dość znikomy udział Lumii w amerykańskim rynku smartfonów.

Windows_Phone_81_Tiles

McLaren ma rozwiązać ten problem i przekonać do siebie nie tylko dostępnością, ale przede wszystkim „gestami 3D”. Już w listopadzie ubiegłego roku pisał o tym Tom Warren z The Verge, ale od tamtej pory nie docierały do nas kolejne przecieki na ten temat. Obsługa gestami „w powietrzu” może się nam źle kojarzyć. Próbował tego Samsung w Galaxy S4 przy użyciu pojedynczej przedniej kamery. Funkcje te były jednak kiepską atrapą, okazywały się bardzo zawodne i szybko świat o nich zapomniał. Jeśli Nokia (może już pod szyldem Microsoft?) poważnie myśli o tej funkcji, będzie to wymagać dedykowanego rozwiązania sprzętowego w postaci większej liczby kamer z przodu ekranu. Miejmy nadzieję, że nie będzie to kolejna wydmuszka, która nie znajdzie praktycznych zastosowań.

Sporo wskazuje na to, że model otrzyma najnowszego Snapdragona 805, 3 GB pamięci RAM, ekran 5,2 cala i aparat z technologią PureView. Wszyscy jesteśmy ciekawi czy gesty 3D pojawią się również w zapowiadanym smartfonie od Amazona, który jeszcze nie ujrzał światła dziennego, ale filmiki na stronie producenta mogą wskazywać, że możemy mieć do czynienia właśnie z gestami przestrzennymi, wykonywanymi bez dotykania ekranu. Dobry pomysł? Trudno powiedzieć dopóki nie będziemy mieli okazji pobawić się z tym modelem na żywo. Miejmy jednak nadzieję, że czasy kiedy Lumie goniły konkurencje, zarówno jeśli chodzi o specyfikacje jak i o funkcje, wreszcie minęły i nowe smartfony pod szyldem Nokii lub Microsoftu będą konkurować jak równy z równym, z flagowcami od Smasunga, HTC czy LG, opartymi na Androidzie.