Dlaczego ASUS Transformer Book T300 Chi przykuł moją uwagę?

Transformer Book T300 Chi_Gold

Targi Computex rozpoczęły się z rozmachem. Zobaczyliśmy wiele urządzeń od Della, HP czy Asusa, ale to właśnie ten ostatni przykuł największą uwagę mediów i fanów nowych technologii. Oraz moją. Wszystko za sprawą dwóch urządzeń – Transformera Book V oraz Transformera Book T300 Chi.

Mnie osobiście najbardziej zainteresował ten drugi. Dlaczego? Po pierwsze, nie fascynują mnie rozwiązania typu 5 w 1 z dwoma systemami operacyjnymi, gdzie jednym z nich jest Android. Kwestia gustu. Po drugie, poważnie rozważam przesiadkę na Surface Pro 3, a T300 Chi już po kilku minutach był ogłoszony jego bezpośrednim rywalem, a nawet „killerem”.

Czy rzeczywiście Book T300 zabije SP3? Najpierw przypomnijmy sobie czym jest to urządzenie. Wyposażono je w ekran 12,5 cala o rozdzielczości 2,560 x 1,440 pikseli, dyski iSSD (co z szybkością zapisu / odczytu, Asusie?), 2 lub 4 GB pamięci RAM oraz… co najważniejsze – procesor z serii Core „nowej generacji”.

O co może chodzić z nową generacją? Wszystko wskazuje na to, że będzie to bezwiatrakowy Broadwell z serii Y, który zadebiutuje na rynku pod koniec roku. Dlaczego to takie ważne? Dzięki wyeliminowaniu aktywnego chłodzenia i przejściu na proces technologiczny 14 nm, udało się stworzyć urządzenie o grubości 7,3 mm (14,3 mm z fizyczną dopinaną klawiaturą). Kosmos.

asus_chi

Co z wydajnością i pasywnym chłodzeniem? Jak wygląda to na tle Surface Pro 3? Po pierwsze, nie ma co oczekiwać wydajności znanej z procesorów z TDP 15 W (taki jak w SP3) – ograniczenie poboru mocy będzie wiązać się ze słabszą wydajnością i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Całość będzie zdecydowanie szybsza niż Atomy, ale nie będzie mogła się równać z rozwiązaniami zawierającymi aktywne chłodzenie. Jeśli chodzi o grzanie się i odprowadzanie ciepła – są dwie możliwości. Albo CPU będzie się kręcić na „niskich obrotach” i nie będzie z tym problemu, albo urządzenie będzie się dość wyraźnie nagrzewać. Z niecierpliwością czekam na pierwsze testy.

Dalej stawiam na Surface Pro 3. Ekran 3:2 jest dla mnie dużo rozsądniejszy niż 16:9, a brak rysika i pełnego portu USB w T300 dyskwalifikuje to urządzenie w moich oczach. Rodzi się jednak kolejne pytanie. Czy Microsoft nie mógł poczekać kilku miesięcy i zaprezentować SP3 z Broadwellem – cieńszy bez wiatraka lub z wiatrakiem i jeszcze lepszą żywotnością baterii? Firma z Redmond wprowadza nowe wersje modeli z coraz większą częstotliwością i wielu potencjalnych nabywców zastanawia się kiedy Surface Pro zadebiutuje właśnie z Broadwellem. Czekać czy kupować?

A Waszym zdaniem który z modeli jest ciekawszy i lepiej dostosowany do potrzeb bardziej zaawansowanych użytkowników? Przemawia do Was cieniutka obudowa, opcja 4G/LTE i brak wentylatora w T300, czy raczej czysta moc i rysik z Surface Pro 3?