Universal Apps – jedna aplikacja dla każdej platformy

universal-apps-microsoft

Rewolucja mobilna przyniosła za sobą szereg naprawdę ciekawych rozwiązań. Kiedy nie muszę, komputera nie włączam, nawet i przez kilka dni. W mojej kieszeni siedzi urządzenie, które pozwala mi na prawie wszystko to, co zrobiłbym na komputerze. Wyciągnę smartfona na ulicy, sprawdzę media społecznościowe, odbiorę maile i idę dalej. I zawsze chciałbym mieć swoje ulubione aplikacje na każdym urządzeniu – na tablecie, stacjonarce i smartfonie. Z pomocą przychodzi niezbyt nowy już pomysł Microsoftu – Universal Apps, który ułatwi życie i mnie i programistom, którzy nie będą już musieli głowić się nad tworzeniem aplikacji na każdą platformę.

Zamysł jest prosty

Stworzyć takie narzędzia programistyczne, by twórcy aplikacji mogli w jednym czasie tworzyć programy na każdą platformę w obrębie ekosystemu. Mało tego, że oszczędzą przy tym czas (i nierzadko pieniądze), to jeszcze zyskają na tym użytkownicy platformy. Sklep dla Windows 8.1 nie oferuje zbyt wielu ciekawych propozycji, natomiast w tym dla Windows Phone jest już nieco więcej dobrych aplikacji. Tworzenie aplikacji na nową modłę Microsoftu spowoduje wyrównanie się szans między niezbyt lubianą platformą Microsoftu dla tabletów i coraz mocniejszą – dla smartfonów.

Ok, ale o co dokładnie chodzi?

Jak wspomniałem, zapełnienie całego ekosystemu aplikacjami rodziło dotąd potrzebę oddzielnego pisania różnych wersji aplikacji pod różne platformy. Przy czym nie chodziło tylko o przeskalowanie jej na różne wielkości ekranów, ale i o potrzebę kompletnego przerobienia dużej części kodu źródłowego. Microsoft zrozumiał, że musi jakoś zachęcić deweloperów do tworzenia aplikacji na swoje platformy i tym samym wychodzi do nich z pomocną dłonią. Tym samym, w ramach Universal Apps nie będą oni musieli tworzyć oddzielnych propozycji dla Windows 8.1, Windows Phone, czy też konsoli Xbox One, bo i ona jest zawarta w zamyśle giganta z Redmond. W ramach jednej aplikacji będą oni mogli zaimplementować inny interfejs dla każdej platformy – tak, aby pasował on do konkretnego typu urządzenia.

universal-windows-apps

Akcja-unifikacja

Nie trudno oprzeć się wrażeniu, że strategia Microsoftu zaczyna być coraz bardziej klarowna. Xbox One? OneDrive? Co dalej? „One” jednoznacznie kojarzy nam się z ujednoliceniem pewnych elementów składowych całego ekosystemu. I tak zaczyna właśnie być. Microsoft swoim podejściem do aplikacji pokazuje, jak ważne jest dla niego stworzenie ekosystemu, w którym różnice między systemami bardzo się zacierają. Któż nie chciałby korzystać z tej samej aplikacji na komputerze, tablecie, smartfonie i konsoli? To wielka wygoda i naprzeciw temu wychodzi właśnie gigant z Redmond.

Nie będzie problemu także z wielością metod obsługi urządzeń. Każdą aplikację będzie można przystosować jednocześnie do obsługi rysikiem, klawiaturą i myszką, za pomocą gestów, ekranu dotykowego i głosem. Wszystko to będzie zależne od tego, co będzie chciał zaimplementować producent aplikacji i czego oczekują od niego użytkownicy. Wszystko jednak opiera się na tym, że wdrożenie tych usprawnień będzie dużo łatwiejsze od strony dewelopera. Pozwoli to na szybsze, tańsze i wygodniejsze tworzenie aplikacji.

To także wielka wygoda dla użytkownika ekosystemu Microsoftu

I będzie to chyba „killer-feature”. Deweloper oczywiście w dalszym ciągu będzie mógł określić, czy za aplikację na różne platformy zapłacimy raz, czy tyle razy, na ile platform ją pobierzemy. Jednak Microsoft pozwala tym samym na wdrożenie modelu: „Pay once, use on everything”. Kupiłeś aplikację dla Windows Phone? Pobierz ją także w ramach jednej ceny na Windows 8.1 oraz Xboxa. Przykładem aplikacji, która zaskoczyła mnie w ten sposób była gra: Halo: Spartan Assault, którą niedawno recenzowałem na łamach Tabletowo. Mogę ją zainstalować także na urządzeniu pod kontrolą Windows 8.1 w ramach jednej ceny, którą wydałem przy zakupie na platformę Windows Phone.

I tak oto, dochodzimy do momentu, gdzie Microsoft zaczyna podchodzić mądrze do aplikacji w ramach swojego ekosystemu. Apple posiada dwa systemy – iOS i OS X, które nijak nie są ze sobą zgodne. Android na smartfonie i tablecie to praktycznie jedno i to samo, ale co z Chrome OS? Microsoft, jeden z liderów oprogramowania na rynku znalazł na to sposób. I to najlepszy z możliwych.