Po Godzinach: Modularny komputer, antystresowe słuchawki i mikrowiatraki

Witam serdecznie w pierwszej odsłonie cyklu „Po Godzinach„, który od teraz będzie gościł na łamach Tabletowo w każdy piątek. W założeniach ma on stanowić weekendową odskocznię od poważniejszych wpisów, w której to porzucamy na chwilę tabletową tematykę, by przyjrzeć się z bliska najciekawszym (z naszego nieco skrzywionego punktu widzenia) wydarzeniom minionego tygodnia. Znajdziecie tu więc zarówno skrótowe informacje o najważniejszych nowinkach ze świata gadżetów, jak i cotygodniową porcję absurdów, które są nieodłączną częścią świata współczesnych technologii. Mówiąc krótko: znajdziecie tu wszystko to, co jest potrzebne do połechtania waszego wewnętrznego nerda.

Gotowi? No to jedziemy…

ice-pc[1]

W zeszłym tygodniu na łamach Tabletowo ukazał się felieton zatytułowany „Jeden, by wszystkimi rządzić…„, w którym to autor zastanawiał się nad tym, czy tablet może zastąpić laptop, telewizor, konsolę i telefon komórkowy. Podobne rozterki mieli zapewne twórcy projektu ICE xPC, modularnego komputera, który dzięki zestawowi specjalnych akcesoriów potrafi zmienić się w każde z wymienionych urządzeń. Mimo iż pod żadnym pozorem nie jest to nowa koncepcja, a jedynie rozwinięcie pomysłów już funkcjonujących na rynku, to trzeba przyznać, że jej twórcy podchodzą do tematu z naprawdę dużym zaangażowaniem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, urządzenie trafi do masowej produkcji już w czerwcu. Przewidywana cena za komputer z pełnym zestawem modułów wynosi 579 dolarów.

Z innych ciekawostek związanych z laptopami i komputerami stacjonarnymi warto wspomnieć o tym, że firma HP ruszyła właśnie z kampanią reklamową, mającą udowodnić wyższość systemu Windows 7 nad jego nowszym wcieleniem.

google-glass-exploit[1]

Temat inteligentnych okularów Google Glass ostatnio jakby nieco przycichł, co dziwi zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że koncepcja produktu oferowanego przez Google z miesiąca na miesiąc staje się coraz ciekawsza. Do grona osób promujących ten wynalazek dołączyli właśnie koszykarze z drużyny Sacramento Kings, stając się tym samym pierwszymi profesjonalnymi sportowcami, którzy będą strumieniować na żywo to co widzą w trakcie meczu. Fani sportu mogą się więc powoli zacząć szykować na zupełnie nową formę oglądania zmagań swoich ulubionych drużyn. Fragmenty pierwszej towarzyskiej rozgrywki z wykorzystaniem Google Glass możecie zobaczyć tutaj, natomiast pierwszy pełnoprawny mecz strumieniowany na żywo odbędzie się dziś wieczorem. Miejmy nadzieję, że żaden z zawodników nie padnie ofiarą globalnej paranoi, która wydaje się być efektem ubocznym nowego produktu firmy Google. W tym miesiącu internet po raz kolejny obiegła bowiem plotka, dotycząca rzekomego zatrzymania jednego z posiadaczy Google Glass przez… agentów FBI. Do niefortunnego zdarzenia miało dojść w miejscowości Columbiana w stanie Ohio, a przyczyną zatrzymania miało być… podejrzenie o nielegalne nagrywanie filmu.

toddham_iwatch_all[1]

Skoro mowa o tak zwanych „Wearable Technologies”, to nie da się ukryć, że w roku 2014 czeka nas z pewnością dość wiele nowinek z tej kategorii sprzętowej. Widoczny na powyższym zdjęciu iWatch jest niestety jedynie projektem koncepcyjnym, wykonanym przez amerykańskiego designera, ale trzeba przyznać, że wygląda on znacznie ciekawiej, niż którakolwiek z dotychczasowych propozycji „gigantów rynku”. Wszystko wskazuje jednak na to, że zanim koncepcja inteligentnego zegarka zyska popularność wśród szerszej publiczności, a którejś z firm uda się w końcu zaprojektować „smartwatch” użyteczny dla zwykłego zjadacza chleba, stałym elementem naszej garderoby może stać się inteligentna biżuteria. Brytyjski producent sprzętu elektronicznego CSR rozpoczął bowiem współpracę z firmą jubilerską Cellini, czego efektem ma być cała seria inteligentnych ozdób. Pierwszy model z nadchodzącej kolekcji, potrafiący informować nas o nowych wiadomościach i powiadomieniach z serwisów społecznościowych, nie jest może rewolucyjnym akcesorium, ale daje dobre perspektywy na przyszłość.

Zupełnie inne podejście do tematu „Wearable Technologies” zaprezentowała natomiast firma BeLuvv, która uznała, że produkt nie musi dobrze wyglądać, tylko być maksymalnie użyteczny. Ich dwa debiutanckie produkty, które trafią do sprzedaży w tym roku, nie starają się więc nawet udawać, że są „modne” bądź „stylowe”. Oferują za to bardzo przydatną funkcję jaką jest możliwość namierzenia noszącej je osoby. Pierwsze z wspomnianych urządzeń zostało zaprojektowane z myślą o dzieciach, natomiast drugie zyska z pewnością uznanie osób, którym kiedykolwiek zaginął pies.

Poczuciem stylu (ani jakiejkolwiek funkcjonalności) nie przejmowali się również projektanci z firmy Hirsch & Mann, którzy na zlecenie firmy Cadbury stworzyli kurtkę wystrzeliwującą konfetti (i robiącą wiele innych niepotrzebnych rzeczy) w momencie, w którym osoba ją nosząca zje kawałek czekolady.

immersion[1]

Wydawać by się mogło, że w kwestii słuchawek ciężko już jest wymyślić coś, co nas zaskoczy. Co roku pojawiają się wprawdzie kolejne modele, wyposażone w coraz to nowsze technologie mające zapewnić jeszcze lepszą jakość dźwięku, ale większość z nas dawno już przestała zwracać na to uwagę. Na tym tle z całą pewnością wybija się projekt Immersion, autorstwa niejakiego Samuela Matsona. Są to słuchawki przeznaczone dla graczy, które w połączeniu z odpowiednio spreparowanym padem i specjalnie przygotowanymi grami komputerowymi nauczą młodych ludzi jak radzić sobie ze stresem i napadami wściekłości. Pomysł jest zaskakująco prosty: zarówno pad, jak i słuchawki wyposażone zostały w czujniki nieustannie mierzące puls gracza i  wysyłające zebrane dane do komputera. Wraz ze wzrostem poziomu stresu rośnie poziom trudności gry, aż do momentu, gdy zostanie przed nami postawiona przeszkoda nie do pokonania. Wtedy jedynym sposobem na przejście dalej jest… wyluzowanie się. Autor projektu wierzy, że nabyte w ten sposób zdolności mogą zostać następnie wykorzystane np. w trakcie jazdy samochodem.

tiananmen-sunrise-shandong-720x480[1]

A skoro jesteśmy już przy temacie stresu… wyobrażacie sobie jak stresujące musi być życie w Chinach – kraju, w którym problem smogu urósł do tego stopnia, że widok wschodu słońca musiał zostać zastąpiony filmem wyświetlanym na gigantycznym ekranie? Właśnie taka informacja, okraszona zdjęciem widocznym powyżej, obiegła kilka dni temu internet za sprawą informacyjnego serwisu Daily Mail. Na szczęście (zwłaszcza dla mieszkańców Chin) dość szybko okazało się, że po raz kolejny dokonano tu komicznej nadinterpretacji, a wspomniana fotografia pokazuje tak naprawdę fragment jednego z wielu klipów reklamowych wyświetlanych nieustannie na ulicach miast. Cóż, redaktorom Daily Mail wypada pogratulować wyobraźni.

micro-windmills[1]

Na koniec szybki rzut oka na technologię, której nikt się nie spodziewał, a która już niedługo może uczynić nasze życie nieco łatwiejszym. Mowa tu o mikrowiatrakach, opracowanych przez naukowców z uniwersytetu w Arlington. Mimo iż w informacji prasowej nie podano ich dokładnych wymiarów, to jednak pojawiło się w niej stwierdzenie, że dziesięć sztuk swobodnie mieści się na ziarnku ryżu. Do czego mogą przydać się tak niewielkie wiatraki? Pomysł naukowców zakłada instalowanie setek takich mikro-konstrukcji w obudowach urządzeń mobilnych w celu zamiany ich w samowystarczalne elektrownie wiatrowe, co w przyszłości miałoby zminimalizować potrzebę ładowania telefonów.

I to by było tyle na dziś. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem spotkamy się ponownie za tydzień przy okazji kolejnego odcinka. Na razie jednak pozostaje mi tylko życzyć wszystkim udanego weekendu! ;)