Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000 (wideo)

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Ostatnio coraz więcej producentów próbuje swoich sił na rynku tanich tabletów – niektóre próby są udane, inne wprost przeciwnie. Wśród firm oferujących urządzenia za niewielkie pieniądze znajdziemy przede wszystkim Acera (Iconia B1 i Iconia A1-810), Asusa (MeMO Pad i MeMO Pad HD 7), HP (Slate 7) i Lenovo. W ofercie ostatniego z koncernów w portfolio znajdziemy między innymi tablet Lenovo IdeaTab A1000, którego cena w Polsce zamyka się w kwocie 500 złotych.

Doświadczenie nauczyło mnie już wielokrotnie, że nie zawsze logo znanego producenta na obudowie jest gwarancją tego, że otrzymamy interesujący sprzęt. Tak też, niestety, jest w tym przypadku. Poniżej dowiecie się dlaczego.

Specyfikacja techniczna Lenovo IdeaTab A1000:
– ekran 7″ 1024 x 600 pikseli,
– dwurdzeniowy procesor MediaTek MTK8317 1,2GHz z PowerVR SGX531,
– Android 4.1.2 Jelly Bean,
– 16GB pamięci wewnętrznej,
– 1GB RAM,
– Bluetooth 3.0,
– WiFi 802.11b/g/n,
– kamerka 0,3 Mpix,
– GPS,
– slot kart microSD,
– port microUSB,
– 3.5 mm jack audio,
– akumulator o pojemności 3500 mAh,
– wymiary: 199 x 121 x 10,7 mm,
– 340 g.
Cena: 499 złotych

Wideo

Pierwsze wrażenia

Lenovo IdeaTab A1000 otrzymujemy w zgrabnym, biało-pomarańczowym pudełko, na którego wieczku widoczna jest grafika przedstawiająca znajdujący się w środku tablet. Szkoda tylko, że jest nieco myląca – patrząc na nią można mieć nadzieję, że urządzenie będzie oferowało ekran wyświetlający treści w tak dobrej jakości, jaka widoczna jest na grafice. Niestety, w rzeczywistości jest dużo gorzej (ale o tym niżej). W samym pudełku znajdziemy ładowarkę składającą się z dwóch części (kabla USB i adaptera sieciowego) oraz „podręcznik z ważnymi informacjami o produkcie”. Zabrakło słuchawek, ściereczki i adaptera USB OTG, ale cały czas musimy mieć na uwadze, że testowany sprzęt kosztuje 499 złotych.

„Taniości” tabletu nie widać po jego jakości wykonania. Urządzenie jest solidne, trzymając je w dłoniach nic nie skrzypi i nie ugina się, a poszczególne części obudowy są ze sobą bardzo dobrze spasowane. To rzadko spotykane zjawisko w tak tanim sprzęcie, ale jednocześnie bardzo pożądane i pozytywne. Urządzenie wykonane zostało z plastiku, który uwielbia się rysować – plecki tabletu są całe w małych ryskach, których na szczęście nie widać, dzięki brokatowemu wykończeniu tylnego panelu. W moje ręce trafiła wersja z białymi pleckami, a przez całą długość krawędzi ciągnie się srebrna ramka mająca imitować aluminium. Zabieg ten sprawia, że tablet staje się nieco bardziej elegancki.

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Przejdźmy zatem do krótkiego przeglądu tego, co znajduje się na poszczególnych krawędziach tabletu, pamiętając, że wszystkie krawędzie są lekko zaokrąglone, dzięki czemu tablet dobrze leży w dłoniach. I tak, na lewym boku umieszczony został zaplombowany slot kart SIM, natomiast po przeciwległej stronie – slot kart microSD (oba pod plastikowymi zaślepkami). W bezpośrednim sąsiedztwie gniazda kart pamięci znajdziemy dobrze wyczuwalne przyciski do regulacji głośności. Dolna krawędź jest pusta, na górnej z kolei producent znalazł miejsce dla włącznika służącego również do usypiania, 3.5 mm jacka audio oraz portu microSD.

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Z tyłu widoczne jest logo Lenovo w górnej części i oznaczenie Dolby Digital Plus w dolnej, natomiast z przodu – 7-calowy ekran otoczony ramkami o stosunkowo niewielkiej grubości, oczko kamerki do połączeń wideo (w lewym górnym rogu) oraz głośniki stereo – nad i pod ekranem. Pod wyświetlaczem umieszczone zostało (kolejne) logo producenta.

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Port microUSB pozwala ładować urządzenie za pomocą portu USB komputera, oczywiście jeśli w pobliżu mamy dostępny odpowiedni kabel (jest w zestawie z tabletem). Dodatkowo, dzięki trybowi USB OTG i przejściówce z microUSB na pełnowymiarowe USB (nie ma w zestawie, trzeba się w takową zaopatrzyć osobno), można podłączyć akcesoria peryferyjne w postaci myszki, klawiatury, zewnętrznych pamięci typu pendrive. Nie udało mi się zmusić sprzętu do współpracy z zewnętrznym modemem 3G (Huawei E1750).

Poniżej wyniki uzyskane w Atto:

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Wyświetlacz

Pierwsze włączenie urządzenia, pierwsze rozczarowanie. Wyświetlacz jest, co tu dużo mówić, tragiczny. Nie umywa się do testowanych przeze mnie ostatnio modeli takich jak wspomniane wcześniej Asus MeMO Pad HD 7 czy Acer Iconia A1-810. Powód jest jeden: matryca nie została wykonana w technologii IPS, przez co pozostawia wiele do życzenia. Niestety, patrząc na ekran testowanego tabletu od razu widać, że mamy do czynienia z urządzeniem z niskiej półki cenowej. Po prostu jakość wyświetlanego obrazu jest marna. Kąty widzenia również bardzo słabe. Patrząc od góry – beznadziejne, z pozostałych stron – jako takie, ale i tak nie można powiedzieć, by były dobre. Odwzorowanie kolorów i kontrast również nie rozpieszczają (widoczne przede wszystkim na kolorach czarnym i czerwonym).

recenzja tabletu lenovo ideatab a1000

O rozdzielczości także nie można powiedzieć dobrego słowa, gdyż wynosi jedynie 1024 x 600 pikseli, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie 170 ppi. Kiepsko. Jak przekłada się to na komfort użytkowania? Na pewno wiecie, że im wyższa rozdzielczość, tym czcionki na stronach internetowych są czytelniejsze, bardziej ostre i gładkie, co sprawia, że nie trzeba ich zbędnie przybliżać. W przypadku IdeaTab A1000 tak niestety nie jest. 1024 x 600 to mało. Za mało. Kiedyś był to standard, przez co nie mogłam narzekać. Dziś, gdy normalna jest rozdzielczość 1280 x 800 w 7-calówkach, nikt mi tego nie zabroni. Ba! Nawet powinien zrozumieć. Bo różnica widoczna jest gołym okiem. Komfort użytkowania również jest odczuwalny. Jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa nowego Nexusa 7, którego ekran ma rozdzielczość 1920 x 1200 pikseli – na 7″.

recenzja lenovo ideatab a1000recenzja lenovo ideatab a1000

Działanie, oprogramowanie

Lenovo IdeaTab A1000 pracuje pod kontrolą Androida w wersji 4.1.2 Jelly Bean, a jego sercem jest dwurdzeniowa jednostka centralna w postaci procesora MediaTek MTK8317 o częstotliwości taktowania 1,2GHz. Co tu dużo mówić, urządzenie nie grzeszy wydajnością i szybkością działania. Co prawda przez większość czasu działa zadowalająco, zapewniając szybką nawigację po ekranach głównych, płynne przeglądanie stron internetowych, szybkie wczytywanie dokumentów PDF i tak dalej, to jednak pojawiają się opóźnienia i pewnego rodzaju systemowe zająknięcia. Żeby tego było mało, pech chciał, że uruchamiane przeze mnie aplikacje często lubiły się zamykać, oczywiście wymuszając zamknięcie. W ogólnym rozrachunku mogę jednak stwierdzić, mimo wszystko, że tablet działa przyzwoicie.

recenzja tabletu lenovo ideatab a1000recenzja tabletu lenovo ideatab a1000

Główny ekran domowy został zagospodarowany przez Lenovo. Znajdziemy tu informacje o pogodzie, datę i zegar, miejsce na notatki oraz pogrupowane aplikacje: media, social i tools. Pozostałe cztery ekrany możemy sobie dowolnie spersonalizować – oczywiście ten pierwszy główny również, jeśli nam się nie podoba taki, jak jest domyślny. Na dolnej belce systemowej, poza trzema standardowymi przyciskami (wstecz, home i ostatnie aplikacje), mamy do dyspozycji przycisk z trzema kropkami, który odpowiada za wysunięcie dodatkowego menu. Tu z kolei znajdziemy możliwość ustawienia tapety, przejścia do ustawień i zarządzania aplikacjami, jak również usunięcia wszystkiego, co znajduje się na konkretnym ekranie, za pomocą jednego kliknięcia („one touch clear”).

recenzja tabletu lenovo ideatab a1000

Na belce wysuwanej z góry znajdziemy regulację jasności ekranu, automatyczne obracanie, WiFi, Bluetooth, GPS, tryb samolotowy oraz profile dźwięku: ogólny, cichy, spotkanie i plener. Tak naprawdę dopiero po wejściu w ustawienia poznajemy maksymalne możliwości systemu IdeaTab A1000, gdyż to właśnie tu skrywają się dwie interesujące funkcje. Pierwszą jest equalizer – niestety, efekty słyszane są dopiero po podłączeniu słuchawek.

recenzja lenovo ideatab a1000

Druga natomiast to możliwość zaplanowania włączenia i wyłączenia tabletu na konkretną godzinę – np. zamiast hibernowania go na noc, możemy wyłączyć i ustawić samoistne włączenie o danej porze. Dodatkowo jeszcze w ustawieniach baterii można zaznaczyć opcję, by na pasku przy godzinie pokazywana była procentowa wartość naładowania baterii.

recenzja lenovo ideatab a1000recenzja lenovo ideatab a1000

Po kilku miłych słowach przyszła pora na trochę gorzkich, mianowicie o pamięci wewnętrznej urządzenia (z 16GB dostępne 13,5GB). Lenovo wpadło na jakże świetny pomysł, czyli bezsensowny i uprzykrzający życie użytkownikowi, w postaci podziału pamięci na „wewnętrzną” (503MB) i „nośnik USB” (13GB). Aplikacje, gry i programy w zdecydowanej większości oferują oczywiście możliwość przeniesienia na pamięć oznaczoną jako „nośnik USB”, ale są też takie, których się nie da przenieść (zwłaszcza aplikacje systemowe, jak Gmail, Google Maps, etc.). Domyślcie się, jak łatwo zapełnić 503MB…

Temperatura obudowy, jaką osiąga tablet przy dłuższym korzystaniu z niego – zwłaszcza podczas grania lub oglądania wideo, co tu dużo mówić, jest wysoka i odczuwalna. Podczas testowania IdeaTab A1000 jego plecki osiągnęły maksymalną temperaturę 42 stopni. Najbardziej nagrzewają się górnej części w okolicy logo Lenovo.

Lista preinstalowanych aplikacji jest bardzo krótka: odtwarzacz wideo, aparat, Chrome, ES Eksplorator plików, galeria, Gmail, Google+, przeglądarka internetowa, kalendarz, kalkulator, Google Maps, odtwarzacz muzyczny, nawigacja, poczta, radio FM, rejestrator dźwięku, Google Play, Google Talk, UI intro, UserGuide, YouTube i zegar.

Test pamięci systemowej (AndroBench dla 64/64 MB):
– szybkość ciągłego odczytu danych: 31,07 MB/s
– szybkość ciągłego zapisu danych: 12,52 MB/s
– szybkość losowego odczytu danych: 9,76 MB/s, 2498.82 IOPS(4K)
– szybkość losowego zapisu danych: 0,62 MB/s, 158.98 IOPS(4K)

lenovo ideatab a1000

WiFi, Bluetooth, GPS

WiFi i GPS, jak na tanie urządzenie, działają naprawdę dobrze. W przypadku WiFi nie spotkałam się z żadnymi problemami z brakiem stabilności połączenia czy innego typu mankamentami. Z kolei GPS jest stosunkowo czuły i poprawnie lokalizuje, gdzie się aktualnie znajdujemy (z granicą błędu wynoszącą ok. 5, czasem nawet 10 metrów). Pierwsze znalezienie satelitów trwa dość długo, bo aż kilka minut, jednak później jest już tylko lepiej. Mimo wszystko jednak jako korzystanie z IdeaTab A1000 jako nawigacji w samochodzie bym nie polecała – raz, że marne kąty widzenia uniemożliwią swobodne patrzenie na wyświetlacz tabletu, dwa – ponowne wyznaczanie trasy podczas jej uprzedniej zmiany trwa dość długo.

Na Bluetooth udało mi się bez żadnych problemów podłączyć klawiaturę, podobnie było z przesłaniem plików. Poniżej znajdziecie czas przesyłu konkretnych danych przez Bluetooth:
2MB: 13 sekund
30MB: 182 sekundy
100MB: 9 minut
275MB: 25 minut

Wideo

Odtwarzanie wideo to pięta achillesowa testowanego tabletu (nie wiem czy wyłącznie tego konkretnego egzemplarza, czy wszystkich), ale problem jest irytujący. W wielu przypadkach zdarzyły się braki płynności odtwarzania, niektóre pliki w ogóle nie chciały się otworzyć, a przy wielu innych trzeba było kombinować z kodekami w MX Player. Na szczęście lepiej jest w przypadku materiałów odtwarzanych z takich aplikacji, jak TVN Player lub ipla. Obejrzenie treści z weeb.tv, mimo usilnych prób, nie udało się.

Poniżej możecie sprawdzić jak IdeaTab A1000 poradził sobie z poszczególnymi plikami testowymi:
– Matrix (mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy): nie odtworzył,
– Suzumiya (mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami,
– Harry Potter (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio): płynnie, brak synchronizacji dźwięku z obrazem, dwie ścieżki dźwiękowe dostępne,
– Planet (mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami,
– Planet 2 (mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3): płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage (mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac): płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage 2 (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac): płynnie, z dźwiękiem,
– Birds (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps): wyraźny brak płynności,
– hddvd (mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3): nie odtworzył,
– Monsters (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy): wyraźny brak płynności, bez dźwięku (nieobsługiwany kodek audio), z napisami.

recenzja tabletu lenovo ideatab a1000

Głośniki

Głośniki w Lenovo IdeaTab A1000 zasługują na uwagę. Zostały umieszczone na froncie tabletu, przodem do użytkownika. Dzięki temu nie musimy się martwić o to, że położenie go na jakiejkolwiek powierzchni spowoduje zagłuszanie dźwięku. Takie, a nie inne rozmieszczenie głośników, sprawia również, że podczas trzymania tabletu w trybie pionowym nie ma możliwości zasłonięcia ich dłońmi. Sytuacja zmienia się nieco, gdy postanowimy używać go w poziomie.

Głośniki, wspomagane przez Dolby Digital Plus, grają głośno i wyraźnie. Jedynie na najgłośniejszym ustawieniu słychać charakterystyczne zniekształcenia, ale nie aż w takim stopniu, by móc się zirytować tym faktem.

Gry, benchmarki

Jeśli szukacie taniego tabletu do gier, muszę Was uprzedzić, że Lenovo IdeaTab A1000 nie będzie najszczęśliwszym wyborem. Odpalając Real Racing 3 już przy ładowaniu gry słychać brak płynności odtwarzanego dźwięku – a to dopiero początek, dający nam obraz tego, czego możemy się spodziewać po uruchomieniu wyścigu. Można powiedzieć, że z wymagającymi tytułami (GTA 3, Need for Speed: Most Wanted) urządzenie radzi sobie „jako tako”, ale do doskonałości mu bardzo dużo brakuje, o czym z resztą możecie się przekonać na wideo z początku wpisu.

Benchmarki:
OpenGL test: 58,8
NenaMark2: 22,8
NenaMark1: 42,3
Quadrant: 3282
AnTuTu: 6929 (CPU: 2963, GPU: 1736, RAM: ,1339 I/O: 891)
CFBench: 10707, 3301, 6263
An3DBench: 6754
An3DBenchXL: 26308
Vellamo: html5: 1313, metal: 406
SmartBench: 3891

recenzja lenovo ideatab a1000recenzja lenovo ideatab a1000recenzja lenovo ideatab a1000recenzja lenovo ideatab a1000

recenzja lenovo ideatab a1000recenzja lenovo ideatab a1000recenzja lenovo ideatab a1000recenzja lenovo ideatab a1000

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Kamerka

Z racji tego, że mamy do czynienia z tabletem za 499 złotych, jasne jest, że jego producent poszedł na pewne ustępstwa, by móc zaoferować sprzęt w takiej, a nie innej, cenie. W tym przypadku, poza wspomnianym już wcześniej brakiem wyjścia HDMI i lepszego ekranu, mamy brak aparatu. Zdjęcia zatem możemy robić jedynie kamerką o rozdzielczości 0,3 Mpix, których jakość, co tu dużo mówić, jest bardzo zła. Prawie, jak fotek robionych kalkulatorem ;)

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Skoro do naszej dyspozycji jest przednia kamerka, nie sposób nie wykorzystywać jej w rozmowach wideo w aplikacjach typu Skype. Oczywiście IdeaTab A1000 nam to umożliwia, wystarczy pobrać żądany program z Google Play. Jakość rozmów stoi na zadowalającym poziomie, nasz rozmówca jest widoczny, z kolei jakość przesyłanego obrazu do rozmówcy mogłaby być sporo lepsza.

recenzja tabletu lenovo ideatab a1000

Akumulator

Patrząc na pojemność akumulatora IdeaTab A1000, 3500 mAh, trudno nie odnieść wrażenia, że urządzenie nie oferuje zbyt długiego czasu pracy. W rzeczywistości, jak wiecie, zależy tylko i wyłącznie od tego, w jakiej konfiguracji i do czego go używamy. Jeśli przeglądamy strony internetowe z włączonym WiFi i jasnością ekranu ustawioną na maksymalną wartość, tablet rozładuje się w nieco ponad pięć godzin. Gdy jasność obniżymy do minimalnej, o podłączenie do prądu poprosi po niecałych ośmiu godzinach.

Jeśli z kolei często jeździcie koleją (a co!) i w podróży oglądacie filmy, zainteresuje Was czas pracy produktu na najniższych wartościach – czyli z wyłączonym WiFi i ekranem na najciemniejszej jasności. W takiej konfiguracji możemy oglądać wideo przez pięć godzin. Gdy ekran rozjaśnimy, procenty naładowania baterii będą spadać jeszcze szybciej…

Alternatywy

Przyglądam się parametrom technicznym Lenovo IdeaTab A1000 i cenie i zastanawiam się jakie urządzenia w podobnej konfiguracji mogłabym Wam zaproponować. Na myśl przychodzi mi między innymi Acer Iconia B1-A71 za 459 złotych (ten sam procesor, ale 512MB RAM) lub Iconia B1-A710 za 549 złotych (czterordzeniowy MediaTek MT8125 i HDMI), Lenovo IdeaPad A2107A za 600 złotych (jeden rdzeń MT6575, Android 4.0, dual SIM) i Samsung Galaxy Tab 2 7.0 za ok. 600 złotych (dwa rdzenie, 4 Mpix) lub Asus MeMO Pad HD 7 za 699 złotych (czterordzeniowy MediaTek MT8125, ekran IPS, 1280 x 800, 5 Mpix). Chętnie poznam Wasze propozycje w komentarzach.

Recenzja tabletu Lenovo IdeaTab A1000

Podsumowanie

Testując Lenovo IdeaTab A1000 cały czas miałam mieszane uczucia. Trzymałam w rękach tablet z kiepskim wyświetlaczem, przeciętnym akumulatorem i nagrzewającą się przy dłuższym użytkowaniu obudową. Jednocześnie głośniki grały zadowalająco dobrze, oko cieszyły systemowe dodatki, o których wspominałam, pozytywna była obecność GPS i Bluetooth, a także jakość wykonania, która – jak na tak tani sprzęt – była zaskakująco dobra. No i cena – nie ukrywajmy, ona też jest ważna w tym przypadku. W moich oczach jednak ten sprzęt jest skreślony – główny powód? Ekran.

Plusy:
– głośniki z Dolby Digital Plus, equalizer,
– jakość wykonania,
– systemowe dodatki w postaci procentowego naładowania baterii i możliwości zaplanowania wyłączenia urządzenia,
– radio,
– obecność Bluetooth, GPS,

Minusy:
– kiepski ekran (niska rozdzielczość, kiepskie kąty widzenia),
– przeciętny akumulator,
– obudowa lubiąca się rysować,
– nagrzewanie się w górnej części plecków przy dłuższym użytkowaniu (42 stopnie),
– bezsensowny i uprzykrzający życie użytkownikowi podział pamięci na „wewnętrzną” (503MB) i „USB” (13GB).

Braki:
– wyjście HDMI,
– aparat,
– 3G,
– Gorilla Glass.

Cena: 499 złotych

recenzja tabletu lenovo ideatab a1000

A dla osób czekających na recenzję większego brata IdeaTab A1000, mianowicie IdeaTab S6000, mam dobrą wiadomość – recenzja już na dniach! Jeśli macie jakieś pytania, śmiało – piszcie w komentarzach!