tablet window n90

Rozstrzygnięcie konkursu o Ainol Novo 7 Aurora II i Window N90 II

Wiem, że na ogłoszenie wyników konkursu, w którym do wygrania był Ainol Novo 7 Aurora II i Window N90 II, czekacie z wielką niecierpliwością. Przepraszam, że publikuję je dopiero teraz, ale złożyło się na to całkiem sporo czynników. Niemniej wpis pokonkursowy już jest i za chwilę dwójka szczęśliwców ucieszy się (mam nadzieję!), że niebawem trafią do nich nowe tablety.

Z trzema pytaniami poradziliście sobie prawie bezproblemowo. Główne zadanie konkursowe natomiast pozwoliło mi poznać Wasze zdanie dotyczące tanich tabletów – o to też mi w głównej mierze chodziło. Co ciekawe, zdecydowana większość z Was stwierdziła, że warto inwestować w tanie urządzenia zamiast wydawać znacznie wyższą kwotę na markowy sprzęt. Podawaliście różne argumenty, na wiele sposobów próbowaliście się przymilać, itd. Po konsultacji ze sponsorem nagród postanowiliśmy przyznać nagrody… no właśnie, komu?

Tablet Window N90 II zgarnia osoba podająca się jako „Dominacja” za ciekawą i kreatywną wypowiedź:

– Oczywiście, że nie!! – wykrzyknęło Apple, nieudolnie kryjąc emocje za wyciągniętym kołnierzem czarnego golfu. – Jak można się pokazać z czymś, co nie posiada świetnego wyglądu i wysokiej ceny? Przecież tu chodzi o prestiż! Drogie rzeczy ulepszają ludzkie życie, dają im poczucie wyższości nad innymi. Ludzie stają się bardziej kreatywni i produktywni, przez co są szczęśliwsi i mają więcej czasu dla swoich rodzin, którym mogą robić cudowne zdjęcia. Dzięki mnie!!

– Zresztą, co takie tablety potrafią?- wtrącił się Samsung, w stroju równie prestiżowym, co obudowy jego urządzeń (choć szczupłością przebijał Apple). – Niska cena sprawia, że nie da się na nich wygodnie filmu w HD obejrzeć, internetu przejrzeć. Nawet pulpit nie działa płynnie. Do tego ekrany są niskiej jakości w porównaniu do tych u droższych konkurentów. Ja pamiętam o takich rzeczach i moje odpowiednio wycenione, różniące się od urządzeń Apple, tablety, były i są w tej kwestii dopracowane.

Wszyscy, jak na komendę, spojrzeli w jego stronę. Pamiętali oni bowiem początki jego w tej gałęzi rynku, których wspomnienie sprawiało, że wszystkim przechodził po plecach zimny dreszcz. Nie odważyli się jednak nic powiedzieć, ponieważ od czasu jego kłótni z Apple ostro reaguje na opinię innych.

– Czas, żebym i ja dodał coś od siebie – powiedział Asus zza niemodnych już od wielu lat ciemnych okularów. Od stworzenia swojego pierwszego tabletu stał się strasznie pewny siebie, co, według jego konkurentów, świadczy o jego rychłej zgubie. -W tabletach, jak dobrze wiemy, chodzi o wielozadaniowość. Jest to urządzenie, które ma zastąpić nam laptop lub komputer. Nie można do niego podłączyć klawiatury lub myszki, a niska moc sprawia, że praca biurowa jest na nich niemożliwa. Osoby pracujące z nimi będą wszystko spowalniać, co destrukcyjnie wpłynie na ich naukę i pracę.

I siedzieli tak godzinami nad stołem, rzucając kolejnymi argumentami, które pokazywały wyższość tabletów drogich nad tanimi. Ich rozmowie przysłuchiwał się jednak Użytkownik, który kręcił głową tak długo, że aż rozbolała go szyja. Nie mogąc wytrzymać, wstał i powiedział:

– Dosyć. Nie jestem w stanie Was dłużej słuchać. Wasze argumenty są słabe, a wynikają one z Waszej ignorancji. Zwykły tablet nie jest w stanie ulepszyć czyjegoś życia. Poczucie wyższości nad innymi daje ignorancję i opieszałość, nie produktywność. Więcej, to nie jest rok 2010. Tanie urządzenia zyskały na mocy. Można na nich wygodnie oglądać filmy, grać, przeglądać internet, NAWET przewijać pulpit – dodał z przekąsem. – A co do ciebie, Asus… Nie wiem od czego zacząć, więc wyjaśnijmy sobie jedną rzecz – celem tabletów nie jest zastąpienie komputerów! Są na to za wolne, za mało wygodne i nic tego nie zmieni. Służą one do uprzyjemniania i upłynniania prostych czynności, nie pracy! A tej głupocie o myszkach i klawiaturach nawet nie wspomnę. Na koniec chciałbym wam coś doradzić. Pamiętajcie, że rynek tabletów nie powinien być ograniczony dla ludzi bogatych. Można stworzyć urządzenie tanie, lecz ciągle funkcjonalne i dobre. W tym tkwi droga do sukcesu.

Wszyscy zebrani, zainspirowani przemową użytkownika, przestali ignorować tańszą konkurencję. Zaczęli się od nich uczyć, tworząc coraz to lepsze i korzystniejsze cenowo urządzenia. I wszyscy żyli długo i szczęśliwie.. albo zostali zmiażdżeni przez wielką jaszczurkę. Wszystko jest możliwe, przecież to tylko bajka…

Z kolei Ainol Novo 7 Aurora II wędruje do Kamila Z.:

Moim zdaniem warto inwestować w tańsze tablety z półki cenowej 400-700 zł, gdyż z tabletami jak z dziewczynami ze szkolnych lat… Spotykasz dziewczynę, zakochujesz się od pierwszego wejrzenia, chciałbym jej oddać wszystko, mieć ją tu i teraz. Po pewnym czasie okazuje się, że to tylko zauroczenie, ona nie jest taka fajna, nie potrafisz się z nią dogadać, znudziła ci się, a nowo spotkane dziewczyny są ładniejsze i konkretniejsze (specyfikacja sprzętowa szybko się zmienia), potrafią ci więcej dać, potrafisz z nimi dłużej i częściej spędzać czas (tablety mają ograniczoną żywotność baterii, nowszy tablet = lepsza nowa bateria) i znowu się zakochujesz. Im jesteś starszy, tym inne, młodsze dziewczyny ci się podobają i gdybyś na pierwszą spotkaną dziewczynę wydał swoje całe oszczędności na pierścionek zaręczynowy i się ożenił z nią, szybko byś pożałował. Lepiej stopniowo dojrzewać do poważnego związku, kupując tańsze prezenty, aż spotkasz tą jedyną, która w pełni cię zaspokoi (specyfikacja techniczna sprzętu okaże się wystarczająca) i nie będziesz chciał ją zamienić na żadną inną.

Gratulujemy!