Motorola Xoom i czego w reklamie nie mowią


Jak wiecie za oceanem Motorolę Xoom można już nabyć bez żadnego problemu w sklepach BestBuy i salonach sieci Verizon. Od 24.02 pojawiło się już spore grono osób, które tablet mają i próbują go wykorzystać do tego co sobie zamierzyły i co po części obiecano im w różnego typu materiałach reklamowych. Okazuje się niestety, że urządzenie (oraz system) są daleki od doskonałości obiecanej nam zarówno przez Google jak i Motorolę. Przestudiowałem dość sporo postów na forum XDA. Poniżej spróbuję Wam opowiedzieć na co najbardziej narzekają użytkownicy.

  • brak wsparcia dla technologii Flash, to ma się zmienić wraz z przedstawieniem przez firmę Adobe, Player’a w wersji 10.2. Póki co jednak „PC like browsing experience” jest tylko obietnicą
  • brak aplikacji dla tabletów tzn. aplikacje można liczyć na palcach – to także się zmieni… z czasem
  • Google Docs nie bardzo chcą współpracować z Xoom’em (jest dostępna wersja mobilna) – czyli coś co powinno być oczywistością niestety nią nie jest
  • potrzeba noszenia ze sobą i kabla USB i ładowarki – faktycznie szkoda, że Motorola nie skorzystała z formatu 3.0
  • Xoom nie wspiera technologii DLNA – niby dziwne, że multimedialny tablet jakim jest Xoom nie oferuje możliwości streamingu w sieci domowej, ale…
  • przeglądarka Xoom identyfikuje się jako mobilna więc zamiast pełnych stron www mamy ich wersje mobilną
  • brak możliwości ręcznego zamknięcia wybranych aplikacji – z czasem robi się ich bardzo dłuuuga lista
  • brak obsługi kart SD
  • nie najwyższej jakości ekran – przy porównaniu z iPad’em jest wg użytkowników odczuwalnie gorszy
  • część klientów skarży się, że umiejscowienie włącznika z tyłu wcale nie jest najwygodniejsze
  • niska jakość głośników oraz ich umiejscowienie – przy maksymalnym poziomie dźwięku ten staje się bardzo zniekształcony, przy niższym ustawieniu po prostu użytkownik słyszy nie wiele (w przeciwieństwie do tych, którzy siedzą po drugiej stronie tabletu) – wg wielu opinii używanie słuchawek jest niezbędne
  • przeglądarka internetowa dość często dostaje „czkawki”
  • czasem „lagi”/zacięcia systemu
  • problemy z odtwarzaniem filmów YoutTube (szczególnie HQ)
  • wspomniane już wcześniej kłopoty z odtwarzaniem wideo w wysokiej (720p i 1080p) rozdzielczości oraz niewielka ilość wspieranych formatów wideo – co więcej wszystko wskazuje na to, że problem leży w architekturze Tegry 2 i może dotyczyć wszystkich tabletów na niej opartych
  • część osób zwraca uwagę, że chciałoby mieć opcję „schowania” nie używanych ekranów

Sporo osób pisze, broniąc Xoom’a i systemu, że to dopiero początek, że będą poprawki i łatki, że przecież jesteśmy „królikami” (early adopters). Osobiście uważam, że to wstyd, że urządzenie za tyle pieniędzy ma tak dużo niedopracowanych/nieprzemyślanych/niegotowych elementów. Szczególnie biorąc pod uwagę, że ma stawić czoła produktowi (już za chwile produktom) Apple’a. Pewnie, że są tacy jak my, czytający Tabletowo, forum XDA i inne strony. My wiemy, że system ma potencjał, że z każdym dniem będzie lepiej…. ale to nie my decydujemy o „kasowym” sukcesie sprzętu. O tym zadecyduje przeciętny użytkownik, który nie ma o połowie tych rzeczy zielonego pojęcia lub nie chce mieć pojęcia. Czy warto było się spieszyć z premierą Xoom’a i Androida 3.0?

źródło